Leszczyna jest spokojna o posadę? "Nie rozmawialiśmy o tym"
10 maja ma dojść do rekonstrukcji rządu. Minister Zdrowia Izabela Leszczyna zapewnia, że "jest polityczką cieszącą się zaufaniem premiera". Jednak "nie rozmawiała" z premierem na temat swojej pracy w resorcie.
Premier Donald Tusk zapowiedział, że dojdzie do rekonstrukcji. - Rekonstrukcja rządu na pewno się zdarzy, ale będzie zależała tylko i wyłącznie od merytorycznej oceny ministrów lub ich decyzji politycznych - przekazał premier.
Szef rządu zapowiedział ponadto, że w czerwcu zrobi "bardzo rzetelną ocenę, kto się (w rządzie) dobrze spisał, a kto nie".
Podkreślił, że nie wyklucza innych zmian, niż te wymuszone wyborami do PE, i że rekonstrukcja rządu prawdopodobnie będzie głębsza. Jak dodał, bardzo by chciał, wykorzystując ten moment zmniejszyć trochę ilość wiceministrów.
Leszczyna nie rozmawia z premierem?
Izabela Leszczyna w wywiadzie dla Rynku Zdrowia mówiła o pracy w Ministerstwie Zdrowia od kuchni. Podkreśliła, że przytłacza ją czas od podjęcia decyzji o zmianie, do jej wdrożenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Jedna z największych zagadek". Ważny minister kandyduje
- Właściwie, na razie dostaję po głowie za błędy moich poprzedników: oznaczanie poziomu refundacji, przerost biurokracji w karcie zgonu, czy liczenie kropli i odmierzanie maści, to wszystko pomysły ministrów z PiS-u - mówi Leszczyna.
Minister Zdrowia została zapytana także o swoją pozycję w rządzie. - Jestem polityczką cieszącą się zaufaniem premiera - stwierdziła. Została również zapytana, jak premier ocenia jej pracę w ministerstwie. - Nie rozmawialiśmy o tym - odparła.
- Premier ceni sobie ministrów samodzielnych, którzy nie przynoszą problemów, ale je rozwiązują. Na dywaniku u premiera nie byłam. Myślę natomiast, że feedbackiem będzie rekonstrukcja rządu, która zapowiedziana jest na 10 maja. Na pewno premier wykorzysta ten moment, by zmienić ministrów, z których pracy nie jest zadowolony - przekazała Leszczyna.
Dodała także, że "czuje się spokojna i nie spodziewa się negatywnej oceny swojej pracy".