Leśnicy „spontanicznie” poprą Jana Szyszkę. Jeśli tego nie zrobią, znajdą się na „czarnej liście”
Pomorscy pracownicy Lasów Państwowych zrzeszeni w „Solidarności” 23 marca przyjadą do Warszawy, aby podczas głosowanego w Sejmie wotum nieufności dla Jana Szyszki wyrazić poparcie dla ministra. Dzień wcześniej do stolicy przybędą też leśnicy z Lublina, Łodzi, Radomia i Warszawy. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że do wyjazdów namawia Sekretariat Lasów Państwowych, podległy ministrowi Szyszce. Instytucja chce znać nazwiska nieobecnych osób – podaje trójmiejska „Gazeta Wyborcza”.
21.03.2017 06:40
„Spontaniczny” wiec poparcia to według Sekcji Pracowników Leśnictwa NSZZ „Solidarność” „reakcja leśników na kłamliwe tezy głoszone przez stowarzyszenia, rzekomo występujące w obronie Puszczy Białowieskiej.” Lasy Państwowe zachęcają do wyjazdu wszystkich pracowników, proponują przejazd autokarami, a w trakcie manifestacji wymagają noszenia mundurów. Co więcej, Sekretariat chce znać nazwiska osób, które nie wezmą udziału w tym wydarzeniu. Wyjazd zorganizowano w trybie pilnym, a zgłoszenia przyjmowano do poniedziałku. Pracownicy, którzy zgodzili się na tę „propozycję” muszą wziąć dzień wolny – podaje „Gazeta Wyborcza”.
W środę pod Sejmem spotkają się dwie manifestacje. Leśnicy, którzy na polecenie Jana Szyszki będą bronić jego decyzji staną twarzą w twarz z kontrmanifestacją organizowaną przez obrońców przyrody. Antyrządowa demonstracja chce przypomnieć, że to właśnie Szyszko jest odpowiedzialny za tzw. „rzeź drzew”, która od kilku tygodni przetacza się przez Polskę, za wycinkę Puszczy Białowieskiej, zabijanie zwierząt i oszustwa we własnych oświadczeniach majątkowych.