Lepper: zlikwidować przyczyny protestów, a nie używać broni
Jeżeli rząd nie zlikwiduje przyczyn protestów, to nie pomoże broń gładkolufowa, bo policja stanie po stronie manifestujących - powiedział w piątek szef Samoobrony Andrzej Lepper podczas debaty na temat starć w Cieni II niedaleko Kalisza.
14.02.2003 | aktual.: 14.02.2003 16:18
Lepper wezwał górników, hutników, pielęgniarki, lekarzy i nauczycieli, robotników i rolników do pokojowego protestu. "Zaprotestujmy, ale pokojowo. Bez użycia jakiejkolwiek siły. Żadna kropla polskiej krwi nie powinna już spaść. Ale tej władzy musimy powiedzieć dość" - powiedział Lepper.
Szef Samoobrony apelował także do rolników, by w następnych wyborach wszyscy głosowali na ... Sojusz Lewicy Demokratycznej. "Pomogą wam, rozwiążą wszystkie wasze problemy. Wyjdziecie jeszcze raz upominać się o swoje prawa, to już może nie być broń gładkolufowa, tylko broń ostra" - mówił Lepper.
Podczas swojego wystąpienia Lepper zacytował wypowiedź szefa MSWiA Krzysztofa Janika dla "Gazety Wyborczej". Według niego, minister mówił w nim, że w czasie kiedy był "kadrowym pracownikiem KC PZPR nauczył się być oszustem politycznym". "Pisał pan artykuły pod zamówienie, żeby ludzie czytali. No i dzisiaj, z tej trybuny pan oszukuje" - powiedział przewodniczący Samoobrony.
"Panie ministrze niech pan nie mówi, że policjantów ktoś nazywa bandytami. Bo te słowa są skierowane do pana" - dodał.
Lepper pytał Janika, czy przestrzega prawa i przypominał, że "najważniejszym prawem dla rządzących powinno być przestrzeganie najwyższego aktu prawnego Konstytucji RP".
W odpowiedzi na te zarzuty Janik pytał, czy Lepper, który wzywa wszystkich do protestu, sam (i jego partia) nie ma do zaproponowania nic poza demagogią i protestami. Odnosząc się, do zarzutu nazwania go przez Leppera bandytą, Janik stwierdził, że Lepper nie jest w stanie go obrazić. (reb)