Lepper: rząd powinien podać się do dymisji!
To co wyrabia PiS - obiecywanie pieniędzy i stanowisk członkom Samoobrony - to zamach stanu. Zwróciłem się do prezydenta, żeby poprosił premiera o złożenie dymisji rządu - powiedział lider Samoobrony Andrzej Lepper.
Afera korupcyjna ujawniona przez telewizję TVN stawia Polskę w bardzo złym świetle w oczach świata. Jedna partia próbuje rządzić, jakby miała zdecydowaną większość. Obiecywanie pieniędzy i stanowisk to jest typowa korupcja. Posłanka Beger była molestowana politycznie - powiedział Andrzej Lepper na konferencji zwołanej na lotnisku Okęcie.
We wtorek w TVN w programie "Teraz my" pokazano nagranie z ukrytej kamery, w którym minister w Kancelarii Premiera Adam Lipiński rozmawiał z posłanką Samoobrony Renatą Beger m.in. o stanowisku dla niej w Ministerstwie Rolnictwa w zamian za przejście do PiS. TVN wyemitowała także nagranie rozmowy Mojzesowicza i Beger.
Zdaniem Leppera, działania PiS-u wobec posłów Samoobrony przypominają działania SB. Czy my żyjemy w PRL, we wczesnych latach 60., kiedy właśnie w ten sposób SB korumpowało ludzi? - pytał Lepper. Lider Samoobrony razem z Renatą Beger potwierdzili, że szczegóły sprawy korupcji przedstawią prokuraturze.
Podchodzimy do tej afery z wielką powagą. Chcemy, żeby w PiS-ie znaleźli się ludzie honoru i żeby ten rząd podał się do dymisji. Zgłosiłem się listownie do prezydenta, żeby poprosił premiera o złożenie dymisji rządu i by w tym roku odbyły się wybory parlamentarne - poinformował lider Samoobrony.
Apeluję do premiera i prezydenta, aby podjęli męską decyzję. Nam niepotrzebne są burdy, ani manifestacje, ale nowe wybory i nowy rząd. Stanowisko Samoobrony jest jednoznaczne: trzeba przyjąć nową strategię - mamy na to 45-50 dni, bo taki jest kalendarz i ogłosić nowe wybory- powiedział Lepper.
Do mnie nikt w sprawie nagrania propozycji korupcyjnych PiS-u nie dzwonił, mogę pokazać billingi. Zwróciłem się w tej sprawie do ministra Zbigniewa Ziobry, żeby wszystkie nasze billingi była ujawnione- dodał Lepper.
Lepper przyznał, że z posłanką Renatą Beger rozmawiał w piątek podczas posiedzenia Sejmu. - Przyszła do mnie, chciała coś powiedzieć. Ja wyczułem, że coś przeżywa. Przyszła i powiedziała jedno zdanie, spojrzałem, łzy w oczach. "Decyzja należy do ciebie" - powiedziałem - tak Andrzej Lepper opisał ostatnią rozmowę z Beger przed podróżą zagraniczną.
Przewodniczący Samoobrony przypomniał, że jego partia zgłosiła do marszałka Sejmu Marka Jurka wniosek o powołanie komisji śledczej ws. zbadania sprawy działań korupcyjnych PiS-u.
Na pytanie dziennikarzy, gdzie przebywał za granicą, lider Samoobrony powiedział: gdzie byłem, to moja sprawa. Wyjeżdżając z kraju, myślałem ze sytuacja się ustabilizuje. Niektorzy myśleli, że jak jest Lepper w kraju, to utrzyma posłów w tyzach. Mowię sobie, pojadę sobie, odpocznę kilka dni, a tu nic z tego. Musiałem dziś pilnie wrócić do Polski. Przewodniczący Samoobrony pokazywał z zadowoleniem dziennikarzom opaleniznę.
Andrzej Lepper powiedział też, że budżet przyjęty w środę przez rząd nie idzie w kierunku poliltyki prospołecznej i prosocjalnej. Zaznaczył, że jedyną osobą, która mu się sprzeciwiła, była wywodząca się z Samoobrony minister pracy polityki społecznej Anna Kalata.