Lepper pożyczał pieniądze od oszusta?
Jak ustalił "Super Express", Andrzejowi Lepperowi nie wiodło się ostatnio w interesach. Miał poważnie zapożyczyć się, bo desperacko potrzebował środków na leczenie ciężko chorego syna Tomasza (32 l.). Pieniędzy szukał nie tylko u znajomych, ale i u szemranych biznesmenów. Sam prowadził też spółkę z aferzystą.
08.08.2011 | aktual.: 08.08.2011 12:58
"Super Express" dotarł do zdjęcia, które powstało w warszawskim biurze biznesmena Zbigniewa S. Fotografia przedstawia Leppera w biurze S. Jak czytamy w dzienniku, był wicepremier najprawdopodobniej wstydził się kontaktów z robiącym podejrzane interesy S., bo dla niepoznaki przyszedł do jego biura późnym wieczorem ubrany w szarą bluzę z kapturem.
- Tak, Lepper prosi o pieniądze - chełpił się niedawno Zbigniew S., pokazując kilku osobom zdjęcie ze spotkania.
S. to nie jedyna osoba z którą Lepper robił interesy. Były wicepremier założył kilka miesięcy temu razem z bohaterem afery gruntowej Piotrem Rybą spółkę APA TRADE, której założeniem miało być robienie interesów na Wschodzie, gdzie Lepper był zawsze wysoko ceniony.
Działania APA TRADE okazały się nie wypałem, dlatego - jak wynika z informacji Super Expressu - Lepper musiał się zapożyczać u ludzi takich jak Zbigniew S. - Tak, to prawda Lepper pożyczał ode mnie pieniądze na leczenie syna - zdradził Zbigniew S.