PolskaLepper ponownie wykluczony z listy kandydatów do komisji śledczej

Lepper ponownie wykluczony z listy kandydatów do komisji śledczej

Prezydium Sejmu ponownie wykluczyło szefa Samoobrony Andrzeja Leppera z listy kandydatów do komisji śledczej ds. prywatyzacji PZU. W tej sytuacji w piątek rano Prezydium zaproponuje Sejmowi ograniczenie liczby członków komisji z 11 do 10, następnie Izba ma przegłosować skład komisji.

Zaproponujemy zmniejszenie liczby członków komisji śledczej do 10, bo tylu mamy kandydatów. Ale jednocześnie zapowiemy, że jeżeli klub Samoobrony zgłosi kandydaturę nie budzącą zastrzeżeń innych klubów, to wtedy Prezydium Sejmu zaproponuje ponowne zwiększenie liczby członków komisji do 11 i tę kandydaturę przedstawi Sejmowi - powiedział dziennikarzom po zakończeniu posiedzenia Prezydium marszałek Sejmu Włodzimierz Cimoszewicz.

Także klub Samoobrony nie jest pozbawiony prawa posiadania przedstawiciela w komisji. Ale my nie możemy zaakceptować takiej sytuacji, w której jeden klub de facto zablokowałby działania Sejmu i uniemożliwił mu podejmowanie zapowiedzianych decyzji - podkreślił.

Podzielone zastrzeżenia

Cimoszewicz powiedział, że nad projektem nowelizacji uchwały zmniejszającej liczebność komisji może w piątek odbyć się debata. Przy czym mam nadzieję, że przynajmniej większość klubów i posłów, po wysłuchaniu moich wyjaśnień, zachowa się stosownie. Mając w pamięci, że w piątek o godz. 10.15 rozpoczynamy dyskusję na temat polityki zagranicznej z udziałem prezydenta i całego korpusu dyplomatycznego. Byłoby rzeczą istotną, także z punktu widzenia powagi polskiego Sejmu, aby naszych wewnętrznych sporów nie toczyć przy takiej widowni - zaznaczył.

Jak dodał, również tym razem za skreśleniem Leppera z listy kandydatów do komisji było czterech członków Prezydium, a jeden - Józef Zych (PSL) wstrzymał się.

Według Cimoszewicza, po raz kolejny kluby SdPl, PO i SLD zgłosiły zastrzeżenia do kandydatury Leppera, a Prezydium ponownie podzieliło ich opinie. Argumenty wskazywały na fakt konfliktów z prawem Leppera, które podważają jego wiarygodność jako członka komisji śledczej - przypomniał marszałek.

LPR albo PSL w miejsce Samoobrony?

Andrzej Lepper nie wykluczył, że Samoobrona może się zrzec swojego miejsca w komisji śledczej ds. prywatyzacji PZU na rzecz partii, które nie są związane z aferą PZU. Wymienił w tym kontekście LPR i PSL.

Lepper, który był gościem programu "Forum" w TVP1 powiedział, że jego zdaniem komisja może działać bez Samoobrony w składzie 10-osobowym. A jeżeli miałoby być tak, że ma być 11 osób, to ja deklaruję, że możemy się zrzec swojego miejsca w komisji na rzecz tych partii, które nie są związane z PZU, z tą aferą - to jest LPR, PSL - podkreślił.

Po raz pierwszy Prezydium wyłączyło Leppera z grona kandydatów do komisji w środę. Dało wtedy jego klubowi czas na zgłoszenie innego posła. Po tej decyzji Prezydium, Samoobrona jeszcze raz zgłosiła jednak do komisji swojego szefa.

Kandydatami klubów i kół parlamentarnych do komisji są: Ryszard Zbrzyzny, Jerzy Czepułkowski i Ryszard Tomczyk z SLD, Cezary Grabarczyk (PO), Przemysław Gosiewski (PiS), Jan Bury (PSL), Janusz Dobrosz (LPR), Bogdan Lewandowski (SdPl), Marek Pol (UP) oraz Ewa Kantor (Dom Ojczysty). Dobrosz oraz Lewandowski powiedzieli we wtorek, że są gotowi do objęcia szefostwa komisji.

Sejm zdecydował o powołaniu komisji ds. prywatyzacji PZU 7 stycznia. Ma ona skontrolować skutki decyzji prywatyzacyjnych PZU dla Skarbu Państwa oraz wskazać osoby winne ewentualnym nieprawidłowościom.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)