"Lepiej byłoby gdyby sam abp Wielgus odłożył ingres"
Senator Platformy Obywatelskiej, Jarosław Gowin, jest zdania, że lepiej byłoby, gdyby ingres arcybiskupa Stanisława Wielgusa został odłożony na prośbę samego duchownego do czasu pełnego wyjaśnienia sprawy. Gość "Sygnałów Dnia" w Programie Pierwszym Polskiego Radia podkreślił, że arcybiskup Wielgus zdecydowanie powinien odnieść się do zarzutów. Tym bardziej, że - jak przypomniał polityk PO - kilka dni temu duchowny mówił, że niczego nie podpisywał. Potem przyznał, że coś podpisał, ale zastrzegł, że nie donosił, nie szkodził nikomu i nie był agentem.
Senator i wieloletni publicysta katolicki dodał, że hierarcha powinien był przyznać się do współpracy z SB od razu po 1989 roku. Wówczas takie wyznanie zostałoby przyjęte z szacunkiem. Ujawnienie prawdy, które obecnie obserwujemy, nadszarpnęło autorytet arcybiskupa Wielgusa. Zdaniem senatora Gowina duchowny nie powinien sprawować funkcji metropolity warszawskiego.
Komentując artykły prasowe na temat sprawy arcybiskupa Wielgusa, senator Jarosław Gowin wskazał, że wszelkie teorie spiskowe są bezsensowne. Pomysł "Trybuny", że obecna afera to element walki PiS z Kościołem nazwał absurdem. Wskazał, że teza, iż jakakolwiek partia walczy z Kościołem jest nieuczciwa. Dodał, że politycy powinni w całej sprawie zachować powściągliwość i wielu tak właśnie czyni.
Gość "Sygnałów Dnia" jest zdania, że sprawa arcybiskupa Wielgusa jest przykładem moralnego zagubienia człowieka, który kiedyś uwikłał się we współpracę ze służbami, a teraz nie potrafi sobie z tym poradzić. Dodał, że według niego w Polsce wielu ludzi Kościoła lęka sie konfrontacji z prawdą. Podkreślił, że ten lęk jest nieuzasadniony, bo chrześcijanie nie powinni mieć nic do ukrycia.