Lepiej być gwiazdą kina teraz niż przed laty
O wiele bardziej opłaca się być gwiazdą filmową teraz niż kilkadziesiąt lat temu. Przy okazji trwającego Festiwalu Filmowego w Cannes dziennik International Herald Tribune porównuje zarobki dawnych i obecnych sław kina.
Na początku lat 30. Humphrey Bogart zarabiał rocznie 39 tys.
dolarów, co dzisiaj odpowiadałoby kwocie około 420 tys. Dziesięć
lat później Spencer Tracy dostawał już dużo więcej - w
przeliczeniu na współczesnego dolara około 2,75 mln rocznie.
17.05.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
To niewiele w porównaniu z zarobkami takich gigantów kina naszych czasów, jak Brytyjczyk Anthony Hopkins, który zarobił w 2001 roku 27,5 mln dolarów, albo pochodzący z Australii Russell Crowe - 15 mln, czy Nicole Kidman, która dostała w sumie 5,7 mln.
Wszystkich daleko w tyle zostawiają największe gwiazdy Hollywood. Za rolę w filmie "Mission Impossible 2" Tom Cruise wziął w ubiegłym roku 70 mln dolarów. Inni aktorzy, którzy śmiało mogą żądać co najmniej 20 mln dolarów za film, to: Jim Carrey, Chris Tucker, Mel Gibson, Tom Hanks, Harrison Ford, Bruce Willis, Julia Roberts i Cameron Diaz.
Zazdrościć kolegom z Kalifornii mogą najpopularniejsi aktorzy brytyjscy i francuscy. Znany aktor młodego pokolenia Ewan McGregor zainkasował w 2001 roku 7,25 mln dolarów. Wielki gwiazdor Gerard Depardieu zarobił w latach 1998-99 11,6 mln dolarów, równie popularny nad Sekwaną Daniel Auteuil - 3,3 mln, a wciąż obecna na ekranach Catherine Deneuve "tylko" 1,7 mln dolarów. (jask)