Lekka poprawa stanu pacjentek z podejrzeniem CJD
Stan zdrowia dwóch nastolatek leżących w łódzkim szpitalu z podejrzeniem choroby Creutzfelda-Jakoba (CJD) nie zagraża ich życiu - poinformowała w środę klinika chorób zakaźnych Akademii Medycznej w Łodzi.
22.05.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Leciutkiej poprawie ulega stan młodszej pacjentki, stan tej starszej jest nadal ciężki. Jednak obie - w tej chwili - nie są w stanie zagrożenia życia - powiedział szef kliniki prof. Jan Kuydowicz. Dodał, że dziewczyny oddychają same, a inne narządy - poza mózgiem - pracują prawidłowo.
Według profesora, stan młodszej pacjentki jest lepszy niż to było w poniedziałek, ale nie wolno zapominać, że są to ciągle objawy mózgowe i już przelotną poprawę stanu zdrowia widać było przed dwoma tygodniami.
U pacjentek nadal występują m.in. zaburzenia neurologiczne, utrata świadomości, lęki.
Kuydowicz przyznał, że z niecierpliwością czeka na wyniki badań, przeprowadzanych na płynie mózgowo-rdzeniowym w laboratorium w Wiedniu i w polskim laboratorium, gdzie badane są migdałki dziewczyn na obecność białka prionu.
Kuydowicz nadal utrzymuje, że jeśli okaże się, iż jest to wariant choroby Creutzfelda-Jakoba, to może oznaczać, że dziewczyny mogły się zarazić drogą pokarmową, czyli mogły spożywać zakażone mięso. To byłby dowód na to, że choroba BSE jest w Polsce od dawna.
15-latka, mieszkanka Poddębic koło Łodzi trafiła do łódzkiego szpitala w kwietniu, siedemnastoletnia łodzianka na początku maja. U obu podejrzewano początkowo zapalenie mózgu. Jak ustalono, dziewczyny nigdy nie kontaktowały się ze sobą. (mag)