Leki nowej generacji
Kiedy nastąpi przełom w leczeniu najgroźniejszych chorób? Nad jakimi lekami pracują dziś największe laboratoria świata? Czego mogą oczekiwać od medycyny chorzy na serce, raka czy alzheimera w najbliższej przyszłości? Lekom nowej generacji "Newsweek" poświęca trzecią część cyklu Trendy 2005.
20.09.2004 07:04
Musimy uzbroić się w cierpliwość. Rewolucja w leczeniu najgroźniejszych chorób: niedomagań serca, raka, alzheimera, dopiero przed nami. Ale ona nastąpi. Za jakieś kilkanaście lat ze światowych laboratoriów trafiać zaczną do aptek pigułki, które działać będą niczym aspiryna na ból głowy - zapewnia na łamach gazety Dorota Romanowska.
A myśleliśmy - dziesięć lat temu, dwadzieścia, trzydzieści - że jesteśmy tuż-tuż przed cudownymi rozwiązaniami. Bo też od lat 60. medycyna przeżywa prawdziwy rozkwit i setki nowych, coraz skuteczniejszych leków pojawiały się na rynku. Kiedy zaś naukowcy ogłosili w ubiegłym roku, że poznali dokładnie genom ludzki, wierzyliśmy, że wyprodukowanie specyfików na wszystkie nasze choroby to kwestia miesięcy. Ale ludzki organizm okazał się bardziej skomplikowany, niż sądziliśmy.
Niemniej opisanie wszystkich naszych genów to zwrot w badaniach nad lekami, które zlikwidować mają nie objawy, a przyczyny najpoważniejszych chorób. Naukowcy ustalają właśnie, jakie geny odpowiadają za produkcję białek, powodujących ich powstawanie i rozwój. Muszą też rozpoznać wszystkie mutacje genów, bo niektóre z nich mogą być źródłem raka czy ADHD. Dopiero potem zaczną pracować nad metodą zablokowania groźnego dla nas białka lub genu - czytamy w najnowszym "Newsweeku".