Lekarz pomógł umrzeć nieuleczalnie choremu Włochowi
Włoski lekarz anestezjolog Mario Riccio
przyznał się na konferencji prasowej w Rzymie, że podał
środek usypiający całkowicie sparaliżowanemu i nieuleczalnie
choremu Piergiorgio Welby'emu.
21.12.2006 12:20
60-letni mężczyzna zmarł w nocy ze środy na czwartek. Przez kilka ostatnich miesięcy prowadził bezskuteczną batalię prawną o to, by odłączono go od respiratora, utrzymującego go przy życiu.
Wszystko wskazuje na to, że wobec Welby'ego, cierpiącego na postępującą dystrofię mięśniową, zastosowano zgodnie z jego wolą eutanazję, która jest we Włoszech zabroniona.
Sąd w Rzymie uznał w sobotę wniosek Welby'ego o odłączenie go od respiratora za niedopuszczalne roszczenie.
Welby zachorował na nieuleczalną dystrofię mięśniową w 1979 roku, mając 16 lat. W wieku 33 lat przestał chodzić, a siedem lat później stracił zdolność pisania i mówienia. Od 1996 r. nie mógł jeść i był odżywiany wyłącznie przez sondę. Od kilku lat oddychał dzięki respiratorowi. Porozumiewał się przy pomocy komputera.
Sylwia Wysocka