Lekarz oskarżony o fałszowanie dokumentacji medycznej
Prokuratura Okręgowa w Koszalinie (Zachodniopomorskie) przesłała do sądu akt oskarżenia wobec lekarza, b. biegłego sądowego, który jest podejrzany o fałszowanie dokumentacji medycznej za pomocą nielegalnego oprogramowania komputerowego - poinformował rzecznik prokuratury Ryszard Gąsiorowski.
04.12.2006 | aktual.: 04.12.2006 19:05
Akt oskarżenia obejmuje jeszcze trzy osoby, które korzystały ze sfałszowanej dokumentacji medycznej. Chcą one dobrowolnie poddać się karze.
Lekarzowi Dariuszowi B. postawiono trzy zarzuty: sfałszowania w 2003 r. dokumentacji medycznej Tomasza M, którą ten przestawił następnie powiatowej komisji poborowej, unikając dzięki temu służby wojskowej; sfałszowania dokumentacji medycznej Ryszarda N., na podstawie której Zakład Ubezpieczeń Społecznych przyznał mu rentę oraz posiadania nielegalnych programów komputerowych.
Dariusz B. fałszował dokumentację medyczną w ten sposób, iż za pomocą nielegalnego oprogramowania skanował autentyczne zaświadczenia, zmieniając (...) ich treść - wyjaśnił prokurator Gąsiorowski.
Rzecznik prokuratury dodał, że lekarz nie przyznaje się do zarzutów. W czasie przesłuchań kilkakrotnie zmieniał zwoje zeznania, ostatecznie odmówił składania jakichkolwiek wyjaśnień, odmówił również udzielania odpowiedzi na pytania prokuratora - powiedział Gąsiorowski.
Zarzuty Dariuszowi B. śledczy postawili już w maju br. W czasie ich stawiania podejrzany zemdlał i został odwieziony do szpitala; tam dokończono czynności procesowe.
Za podrabianie dokumentów, wyłudzenie poświadczenia nieprawdy, oszustwo i kradzież programów komputerowych Dariuszowi B. grozi do 8 lat więzienia.
Akt oskarżenia obejmuje także: Tomasza M., który dzięki sfałszowanym zaświadczeniom uniknął wcielenia do armii, Ryszarda N., który na podstawie fałszywej dokumentacji medycznej wyłudził z ZUS rentę w wysokości 12á622 zł oraz Jarosława N. - architekta, który za pomocą należącego do B. komputera fałszował projekty budowlane, wnioski o wydanie pozwolenia na budowę i decyzję o pozwoleniu na budowę, którą następnie przedstawił jednemu z banków w celu uzyskania kredytu hipotecznego. Bank kredytu architektowi nie przyznał.
Prokurator Gąsiorowski powiedział, że Tomasz M., Ryszard N. i Jarosław S. przyznali się śledztwie do zarzutów i zgodzili dobrowolnie poddać karze.
Jej wymiar to - w stosunku do Tomasza M. - 1 rok i 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 5 lat oraz 2 tys. złotych grzywny.
Wobec Ryszarda N. prokuratura zawnioskowała do sądu również o 1 rok i 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 5 lat, 5 tys. złotych grzywny oraz zwrot całości niesłusznie pobranej renty.
Wobec Jarosława S. prokuratura zawnioskowała o 2 lata więzienia w zawieszeniu na 5 lat i zakaz wykonywania zawodu architekta przez 5 lat.