Lek na COVID-19. Wiadomo, kiedy trafi do Polski
Zbliża się szczyt czwartej fali epidemii w Polsce. Z Ministerstwa Zdrowia dobiegają natomiast informacje, które mogą doprowadzić do wyhamowania wzrastającego poziomu hospitalizacji. Chodzi o pozytywnie oceniony przez Europejską Agencję Leków środek przeciwko COVID-19.
W czwartek Komitet ds. Leków dla Ludzi (CHMP) Europejskiej Agencji Leków (EMA) wydał pozytywną ocenę dotyczącą dwóch leków przeciw COVID-19. Chodzi o Ronapreve i Regkirona.
Zdaniem EMA, oba preparaty można dopuścić do obrotu w Europie. Zgodnie z przeprowadzonymi do tej pory próbami klinicznymi, stosowanie obu tych preparatów we wczesnym stadium zakażenia SARS-CoV-2 znacząco obniża ryzyko hospitalizacji i ciężkiego przebiegu choroby.
Leki na COVID-19 w Polsce
O tym, kiedy oba preparaty będą dostępne w Polsce, rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz, mówił w rozmowie z Polską Agencją Prasową. Jak przekonywał, Polska uczestniczy w przetargach w sprawie wszystkich leków, które Unia Europejska będzie kupować, także tych dopuszczonych w czwartek przez EMA.
Zobacz też: Wojska Putina przy polskiej granicy? "Wroga postawa"
- Aktualnie mamy zakontraktowany molnupiravir. Rekomendacja EMA w sprawie molnupiraviru ma być w przyszłym tygodniu, będzie on dostępny w Polsce prawdopodobnie w połowie grudnia - powiedział. Jak dodał Andrusiewicz, polski rząd uczestniczy w przetargach unijnych, ale również prowadzi "oddzielne rozmowy z producentami".
Jak działa molnupiravir?
Molnupiravir to środek opracowany przez firmę Merck. Mogą przyjmować go osoby powyżej 18. roku życia, u których test potwierdził obecność koronawirusa i które mają co najmniej jeden czynnik ryzyka rozwoju ciężkiego przebiegu choroby. Zgodnie z zaleceniami, pacjent powinien przyjąć lek doustnie dwa razy dziennie przez pięć dni.
Zgodnie z obserwacjami lekarzy, tabletki te redukują objawy i przyspieszają powrót do zdrowia. Lek może okazać się przełomowy i przyczynić do zmniejszenia obciążenia szpitali. Dzięki temu, pandemię można byłoby ograniczyć w biedniejszych krajach ze słabymi systemami opieki zdrowotnej. Wzmocniłoby to również dwutorowe podejście do pandemii - leczenie za pomocą leków oraz zapobieganie, głównie poprzez szczepienia.
Czytaj też: