Legion "Wolność Rosji" oskarża Putina o atak. "Kolejna krwawa prowokacja"
Legion "Wolność Rosji" oskarża Władimira Putina o strzelaninę w sali koncertowej Crocus City Hall w Krasnogorsku pod Moskwą. Grupa przypomina zamach bombowy z 1999 roku, dzięki któremu dyktator miał dojść do władzy.
Legion "Wolność Rosji" przypomniał teorię, zgodnie z którą to FSB stała za zamachami bombowymi w 1999 roku, dzięki którym Władimir Putin miał dojść do władzy.
"Oficjalne oświadczenie Legionu 'Wolność Rosji'. Za tragedię, która wydarzyła się dziś w Moskwie, obwiniamy terrorystyczny reżim Putina. Z podobnymi przejawami dyktatury Kremla spotykaliśmy się już od pierwszych dni sprawowania władzy przez Putina i nie dziwi nas kolejna krwawa prowokacja. Przygotowywano atak terrorystyczny. Podobnie jak jego relacje w mediach. Podkreślmy, że Legion nie jest w stanie wojny z rosyjską ludnością cywilną" - napisał Legion "Wolności w Rosji".
Zamach bombowy z 1999 roku
Oświadczenie Legionu jest nawiązaniem do zamachów terrorystycznych w Rosji z 1999 roku, które doprowadziły do drugiej wojny czeczeńskiej, a następnie wyboru Putina na prezydenta Rosji.
Mieszkańcy jednego z bloków w Riazaniu alarmowali wówczas, że do piwnicy są wnoszone podejrzane worki. Patrol znalazł tam detonator i trzy 50-kilogramowe worki po cukrze z substancją, która okazała się wybuchowym heksogenem.
Według jednej wersji za zamachami bombowymi miała stać Federalna Służba Bezpieczeństwa. Teorię tę potwierdzał były oficer FSB Aleksandr Litwinienko, który następnie został zamordowany polonem. W zamachu z 1999 roku zginęło 300 osób.
Strzelanina w Krasnogorsku
W moskiewskim Krasnogorsku w sali koncertowej Crocus City Hall doszło w piątek do strzelaniny. Jak podaje Rosyjski Komitet Śledczy, liczba ofiar wzrosła w sobotę do 115 osób. Kolejnych 121 trafiło do szpitali. W budynku doszło do eksplozji. Weekendowe imprezy masowe, a także zajęcia na uczelniach w Rosji, zostały odwołane.
Media donoszą, że napastnicy otworzyli do ludzi ogień, pojawiały się też doniesienia o eksplozjach. W budynku wybuchł pożar, a dach zaczął się zawalać. Siły bezpieczeństwa zablokowały wszystkie wyjazdy z miasta.
Źródło: Bielsat