Legalny majatek Szeremietiewa
Urząd Skarbowy w Piasecznie umorzył w piątek dwa postępowania przeciwko byłemu wiceministrowi obrony narodowej Romualdowi Szeremietiewowi. W lipcu ubiegłego roku, w artykule Rzeczpospolitej postawiono zarzut, że wielkość majątku ministra i jego żony znacznie przekracza ich dochody. Sugerowano, że jest to wynik przestępstwa.
05.04.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Biorąc pod uwagę zasięg i dokładność przeprowadzonej kontroli oraz czas jej trwania - ponad dziewięć miesięcy - nie ulega wątpliwości, że oskarżenia sformułowane przez dziennikarzy gazety "Rzeczpospolita" okazały się kłamstwem - powiedział podczas konferencji prasowej w Radomiu Romuald Szeremietiew.
Postępowanie Urzędu Skarbowego prowadzone było w sprawie określenia zobowiązania podatkowego w podatku dochodowym od osób fizycznych za lata 1996-2000 oraz za lata 1999-2000, celem ustalenia wysokości przychodów nie znajdujących pokrycia w ujawnionych źródłach lub pochodzących ze źródeł nie ujawnionych.
Były wiceszef MON-u odniósł się również do prowadzonego przez Prokuraturę Apelacyjną śledztwa w sprawie korupcji w ministerstwie. Prokuratura stawia mi zarzut niedopełnienia obowiązków służbowych w zakresie ochrony informacji niejawnych. Do tej pory nie postawiono nikomu żadnych zarzutów. Liczę, że opinia publiczna pozna wkrótce prawdę - powiedział Szeremietiew. Były minister zapowiedział również, że gdy zakończy się śledztwo, podejmie kroki prawne w stosunku do Rzeczpospolitej.
W lipcu ub.r. Romuald Szeremietiew został zdymisjonowany w związku ze sprawą swojego asystenta Zbigniewa F. Rzeczpospolita napisała wtedy o domniemanej korupcji asystenta, który miał domagać się łapówek od przedstawicieli zachodnich firm uczestniczących w przetargach na dostawę uzbrojenia dla polskiej armii. (aka)