Lech Wałęsa stracił cierpliwość. Wyciekły treści dwóch pozwów
Mają skończyć z obrażaniem byłego prezydenta, opublikować przeprosiny i zapłacić po 10 tys. złotych na WOŚP. Tego od byłych opozycjonistów Ryszarda Majdzika i Krzysztofa Wyszkowskiego chce Lech Wałęsa. Polskie Radio dotarło do treści pozwów sądowych.
Lech Wałęsa zapewnia, że nie współpracował z SB, jednak wiele osób mu nie wierzy i publicznie mówi o "Bolku". W marcu kancelaria reprezentująca byłego prezydenta przygotowała pozwy cywilne przeciwko byłym opozycjonistom. Mowa o Ryszardzie Majdziku, radnym i wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Skawinie oraz Krzysztofie Wyszkowskim z Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej. Polskie Radio dotarło do dokumentów.
Pozwy dotyczą ochrony dóbr osobistych Wałęsy. Miały one zostać naruszone przez Majdzika w listopadzie 2018 roku, a przez Wyszkowskiego w marcu 2019 r. Z treści pozwów wynika, że byli opozycjoniści mają opublikować przeprosiny, zaniechać naruszeń dóbr osobistych, a także wpłacić po 10 tysięcy złotych na Fundację Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Polskie Radio zwraca uwagę, że kancelaria reprezentująca Wałęsę w obu pozwach powołuje się na orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 2000 r., według którego orzeczenie lustracyjne Wałęsy miało być zgodne z prawdą.
Przypomnijmy, że Wałęsa ostrzegł przed pozwami też inne osoby. Wezwanie przedsądowe wysłał do prezydenckiego doradcy Andrzeja Zybertowicza oraz satyryka Jana Pietrzaka.
Źródło: Polskie Radio
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl