Lech Wałęsa: Komorowski traci, bo jest zbyt flegmatyczny
- Komorowski traci, bo jest zbyt flegmatyczny - oznajmił na antenie Radia Zet były prezydent Lecha Wałęsa. Stwierdził zarazem, że hasło wyborcze Komorowskiego "Nasz prezydent" jest zbyt... zarozumiałe.
Zdaniem Wałęsy "ludzie wolą bardziej aktywnych i zdecydowanych" kandydatów. - Jeśli jednak prezydent mądrze wykaże to, co zrobił, to ma pewne zwycięstwo - dodał.
"On nie ma wyboru, musi atakować"
B. prezydent skomentował wypowiedzi kandydata PiS na prezydenta - Andrzeja Dudy, który zapowiedział powrót do koncepcji prezydenckiej Lecha Kaczyńskiego. - On nie ma wyboru, musi atakować. Robi, co może - powiedział Wałęsa. I dodał: - Nie daj Boże prezydentury podobnej do Kaczyńskiego. On niczego nie rozwiązał i sprowadził nieszczęście na siebie i innych, co się brało z jego aktywności.
Zdaniem Wałęsy, "Kaczyński machał szabelką, nie mając siły". - Trzeba mieć rozwiązania, nie tylko emocje - podkreślił.
"Ja mało ją znam od intelektu"
Wałęsa nie oszczędził także w słowach kandydatury Magdaleny Ogórek. - Za dziesięć lat zagłosuję na tę piękną dziewczynę z SLD. Ona musi mieć podkład pod samodzielność. Tego nie ma, a prezydent jest, mimo wszystko, ważnym układem w Polsce - stwierdził.
Zastrzegł, że kandydatka SLD jest "warta zainteresowania". Na pytanie, czy chodzi o urodę, czy intelekt, odparł, że "trochę tego i trochę tego". - Ja mało ją znam od intelektu. Trudno mi się kategorycznie wypowiadać - stwierdził.
Były prezydent nie poparł również kandydatur Wandy Nowickiej i Anny Grodzkiej. - Ja bym był za kobietą. Tylko czwartą by jeszcze trzeba było - powiedział.
Bramka 100 tys. podpisów
Wałęsa opowiedział się za debatą kandydatów na prezydenta jeszcze przed pierwszą turą wyborów. - Komorowski powinien powiedzieć, że jest gotów do dyskusji - stwierdził.
Zapytany, czy urzędujący prezydent powinien przed pierwszą turą również stanąć do dyskusji, Wałęsa ocenił, że skoro "nie wiadomo kto przejdzie pierwszą bramkę" zdobycia 100 tysięcy podpisów, to prezydent nie może debatować ze wszystkimi.
- Na razie Komorowski powinien wykazać gotowość, że będzie gotów do dyskusji, kiedy będą poważni kandydaci - dodał.
Wybory 10 maja
Wybory prezydenckie odbędą się 10 maja. Jeśli żaden z kandydatów nie zdobędzie ponad połowy ważnie oddanych głosów, 24 maja odbędzie się druga tura wyborów.
W wyborach prezydenckich chcą wystartować m.in. urzędujący prezydent Bronisław Komorowski, Andrzej Duda (PiS), Adam Jarubas (PSL), Magdalena Ogórek (SLD), Janusz Korwin-Mikke (KORWiN), Anna Grodzka (Partia Zielonych i lewica społeczna), Marian Kowalski (Ruch Narodowy)
, Jacek Wilk (KNP)
, Waldemar Deska (Partia Libertariańska) oraz muzyk Paweł Kukiz.
47 proc. dla Komorowskiego, 17 proc. dla Dudy
Z lutowego sondażu TNS Polska wynika, że 47 proc. osób, które deklarują, że wezmą udział w wyborach prezydenckich, zamierza głosować na Bronisława Komorowskiego. 17 proc. natomiast wyraża poparcie dla Andrzeja Dudy.
W porównaniu z badaniem sprzed miesiąca, Komorowski stracił 5 punktów procentowych poparcia, natomiast kandydat PiS zyskał 5 punktów procentowych poparcia.
22 proc. ankietowanych nie wie jeszcze, na kogo będzie głosować.