PolskaLech Kaczyński: zrezygnuję z członkostwa w PiS

Lech Kaczyński: zrezygnuję z członkostwa w PiS

Prezydent-elekt Lech Kaczyński zapowiedział
tuż po ogłoszeniu oficjalnych wyników wyborów, że
w najbliższym czasie zrezygnuje z członkostwa w PiS i funkcji
honorowego prezesa tego ugrupowania.

24.10.2005 | aktual.: 24.10.2005 15:21

Podkreślił, że nie jest prezydentem jedynie tych, którzy na niego głosowali, ale "prezydentem całej Polski". Uważam, że obowiązki prezydenta RP nie są do pogodzenia z przynależnością do partii politycznej - oświadczył L.Kaczyński na briefingu prasowym w Sejmie.

Zapowiedział też, że "za cztery, pięć lat Polska będzie się istotnie różnić, od tego co dzisiaj".

Prezydent-elekt powiedział także, że pierwszym etapem poprawy stosunków polsko-rosyjskich byłaby wizyta prezydenta Rosji Władimira Putina w Warszawie. Ocenił, że stosunki z Niemcami, to "stosunki z krajem podwójnie sojuszniczym, w ramach UE i NATO".

Niektóre działania podjęte ostatnio przez Niemcy pomijają ten oczywisty fakt. Tutaj - jak sądzę - problem polega nie na tym, aby rozmawiać na zasadzie przyzwalającej o każdej nowej sprawie, którą stawia nasz sojusznik, tylko żeby powiedzieć jasno, że w pewnych sprawach my się nie zgadzamy - powiedział L.Kaczyński na konferencji prasowej w Sejmie.

L.Kaczyński zadeklarował "dobrą wolę" jeśli chodzi o stosunki z Niemcami i z Rosją. Chcemy dobrych stosunków i z Rosją i z Niemcami - zaznaczył prezydent-elekt.

Lech Kaczyński powiedział także, że w telefonicznej rozmowie prezydent USA George Bush złożył mu gratulacje z okazji wyboru, a także wyraził nadzieję na jego wizytę w Waszyngtonie.

Złożył mi gratulacje, powiedział, że Polska jest ważnym sojusznikiem Stanów Zjednoczonych, wyraził nadzieję, że wkrótce pojawię się w Waszyngtonie - powiedział L.Kaczyński na konferencji prasowej w Sejmie.

Jak zaznaczył prezydent-elekt, on sam mówił o strategicznym znaczeniu dla Polski tego sojuszu. Żegnając się z prezydentem USA mówiliśmy o spotkaniu, niedługo po nowym roku - relacjonował Kaczyński.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)