ŚwiatLech Kaczyński przybył do Rygi na szczyt NATO

Lech Kaczyński przybył do Rygi na szczyt NATO

Prezydent Lech Kaczyński przyleciał
po południu do Rygi na rozpoczynający się tego dnia dwudniowy
szczyt NATO. Poza tym prezydent ma spotkać się w stolicy Łotwy z
prezydentami Kanady i Rumunii.

28.11.2006 | aktual.: 28.11.2006 15:43

Szczyt NATO w stolicy Łotwy ma być poświęcony natowskiej operacji w Afganistanie, kwestii budżetów wojskowych państw członkowskich i możliwościom rozwinięcia bliższych stosunków z sojusznikami z regionu Pacyfiku.

Na szczycie nie planuje się zaproszenia do NATO żadnych nowych krajów. Sojusz potwierdzi zarazem "politykę otwartych drzwi" wobec Chorwacji, Macedonii i Albanii, które będą mogły przystąpić do NATO, jeśli spełnią wszystkie wymagania.

Sekretarz generalny NATO Jaap de Hoop Scheffer oświadczył rano w Rydze, iż sukces misji Sojuszu Północnoatlantyckiego w Afganistanie jest możliwy, mimo pojawiających się trudności.

Afganistan to "mission possible". Musimy być uczciwi w sprawie ryzyka, ale musimy również unikać przesadnego dramatyzowania- powiedział Scheffer w Rydze.

Sekretarz generalny NATO wyraził również nadzieję, że w 2008 r. siły Sojuszu w Afganistanie powinny zacząć stopniowo przekazywać odpowiedzialność afgańskim siłom bezpieczeństwa.

Tymczasem amerykański prezydent George W. Bush powiedział w Tallinie, gdzie przebywał z wizytą przed ryskim szczytem, że istnieje pilna potrzeba wzmocnienia wojsk NATO w Afganistanie i zaapelował do państw członkowskich o podejmowanie "trudnych misji". Hiszpańskie źródła rządowe poinformowały przed szczytem, że Madryt nie chce wysłać więcej żołnierzy do Afganistanu. Hiszpania odrzuca także zwiększenie odpowiedzialności misji NATO- wskich oraz rozszerzenie zasięgu operacji swoich wojsk poza strefę, w której stacjonują.

Podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Andrzej Krawczyk powiedział dziennikarzom w poniedziałek w Warszawie, że szczyt na Łotwie będzie miał "swoją wymowę i znaczenie". Pakt Północnoatlantycki - przez kilkadziesiąt lat symboliczny wróg Związku Radzieckiego i Układu Warszawskiego - będzie obradował w mieście, które było częścią ZSRR. To symbol przemian, jakie dokonały się w świecie - podkreślił minister. Krawczyk zastrzegł jednak, że w agendzie spotkania nie znajdzie się odniesienie do "tematyki upadku Związku Radzieckiego", i że szczyt "w żadnej mierze nie jest wymierzony w Rosję". Spotkanie w Rydze - jak dodał Krawczyk - będzie poświęcone m.in. sprawom wewnętrznej organizacji Sojuszu. Według ministra, przywódcy państw członkowskich będą szukali odpowiedzi na pytania, jaką rolę odgrywa dzisiaj NATO i jak Sojusz powinien być zorganizowany. Jak argumentował minister, jest to konieczne z uwagi na zmianę źródeł zagrożenia na świecie, w tym z powodu "odejścia do historii zagrożeń klasycznymi konfliktami
między państwami". Drugim przewodnim tematem ryskiego spotkania będzie "zachowanie jedności i solidarności sojuszniczej". Jak powiedział Krawczyk, przywódcy państw Sojuszu będą zastanawiać się nad "sposobem komunikowania się między kierownictwem politycznym i wojskowym".

Stolica Łotwy opustoszała. Przysługujące w związku ze szczytem dni wolne wiele osób wykorzystało na wyjazd z miasta. Wiele sklepów i lokali jest zamkniętych do środy. Fragmenty centrum Rygi są poogradzane. Na dachach budynków położonych w sąsiedztwie centrum konferencyjnego rozlokowali się snajperzy, a ich mieszkańcom nakazano ostrożność, zabroniono robić zdjęcia i wpuszczać obcych.

Okolic centrum konferencyjnego i drogi dojazdowej z lotniska pilnują licznie ściągnięci do Rygi policjanci. Jak podały łotewskie władze, spokoju w Rydze pilnuje 9 tys.ludzi, w tym przedstawiciele państw sojuszniczych. Przestrzeń powietrzną patrolują Amerykanie, a blisko stu polskich wojskowych wchodzi w skład sił reagowania na wypadek użycia niebezpiecznych substancji i konieczności ewakuacji.

Na łamach regionalnego tygodnika krajów bałtyckich "The Baltic Times" prezydent Vaira Vike-Freiberga zaapelowała do mieszkańców o wyrozumiałość, zaznaczając, iż celem szczytu jest to, by Łotwa była bezpieczna i już nigdy nie dostała się pod obcą okupację. Dla Łotwy, kraju liczącego niecałe 2 mln 300 tysięcy mieszkańców, zorganizowanie szczytu NATO jest dużym wyzwaniem.

Elwira Wielańczyk, Jakub Borowski

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)