Lecą głowy za szkolenie w RPA
Wiceminister zdrowia Andrzej Nauman poinformował we wtorek, że przyjęta została dymisja zastępcy głównego inspektora sanitarnego Seweryna Jurgielańca. Ma to związek z wyjazdem na szkolenie do RPA około 30 urzędników Kas Chorych i przedstawicieli Inspektoratów Sanitarnego i Farmaceutycznego.
28.05.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Minister zdrowia złożył też wniosek o odwołanie dyrektora Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego Doroty Duliban.
Nauman spotkał się we wtorek z dyrektorami Kas Chorych i zażądał od uczestników wyjazdu do RPA pisemnych wyjaśnień. Zaznaczył, że według jego wiedzy w RPA był przedstawiciel jednej z firm farmaceutycznych, co jego zdaniem było nieetyczne.
Zaznaczył, że minister zdrowia nie ma władzy nad dyrektorami Kas Chorych ale jeśli okaże się, że sponsorem wyjazdu była firma farmaceutyczna odpowiednie kroki powinny podjąć Rady Nadzorcze Kas Chorych i Urząd Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych.
Tymczasem dyrektorzy regionalnych kas chorych, którzy uczestniczyli w szkoleniowym wyjeździe do RPA podpisali się pod wspólnym oświadczeniem w tej sprawie.
Uczestnicy wyjazdu oświadczyli, że decyzję o udziale w nim podjęli na podstawie zaproszenia, którego treść wskazywała, że jest to kolejny etap z cyklu szkoleń organizowanych przez firmę GVG. Uczestnictwo w podobnych szkoleniach w latach poprzednich nie budziło wątpliwości. Po zapoznaniu się ze społecznym odbiorem tego wyjazdu przyznali, że było to wysoce niefortunne i wyrazili z tego powodu ubolewanie. _ Przyszłe decyzje o tego typu wyjazdach powinny być podejmowane z większą niż dotąd rozwagą_ - podkreślili uczestnicy wyjazdu do Afryki.
Organizatorem seminarium w RPA była niemiecka firma specjalizująca się w doradztwie w sprawach socjalnych - Towarzystwo Nauk i Kształtowania Stosunków Ubezpieczeniowych z Kolonii. Jej przedstawiciel Tomas Thomanek powiedział, że takie wyjazdy sponsorują głównie bank, Unia Europejska i firmy prywatne na rynku niemieckim. (mp)