Łeba. Zabrakło karetki dla poparzonego dziecka. Zabrał je śmigłowiec LPR
Do nieszczęśliwego wypadku doszło w sobotę w Łebie. Szesnastomiesięczny chłopiec poparzył się wrzątkiem. Wezwano pogotowie, ale wszystkie karetki były zajęte. Chłopca zabrało Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Pomogła też straż pożarna.
Według nieoficjalnych informacji dziecko wylało na siebie wrzątek. Ma poparzone ponad trzydzieści procent powierzchni ciała, w tym kratkę piersiową i nogi. Do wypadku doszło po godz. 9.
Rodzice chłopca przewieźli go do jednej z przychodni w Łebie, gdzie wezwano karetkę. Niestety okazało się, że wszystkie ambulanse są zajęte. Na miejsce wezwano więc śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który zabrał chłopca do Szpitala Wojewódzkiego w Słupsku.
Śmigłowiec mógł przylecieć na miejsce dzięki Ochotniczej Straży Pożarnej, która zabezpieczyła miejsce w którym można było bezpiecznie wylądować.
Przeczytaj także:
Źródło: radiogdansk.pl