Duża lawina zeszła do Morskiego Oka. Poważne ostrzeżenie
Dużych rozmiarów lawina śnieżna zeszła z Marchwicznej Przełęczy wprost na zamarzniętą taflę Morskiego Oka wyłamując lód. Lawiny zeszły też w kierunku drogi do Morskiego Oka. Tatrzański Park Narodowy (TPN) ostrzega przed niebezpieczeństwem, nawet na popularnym szlaku.
"Zeszła lawina Marchwicznym Żlebem. To lawina dość sporych rozmiarów, która na około stumetrowym odcinku wpadła na taflę Morskiego Oka. Lód pękł przy brzegu. Dobrze, że było to o 18.00 wieczorem, kiedy już nie było tutaj turystów" - relacjonował leśniczy TPN znad Morskiego Oka Grzegorz Bryniarski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Służby TPN przypominają, że nawet pozornie bezpieczna droga do Morskiego Oka jest zagrożona lawinami. Trakt bowiem w kilku miejscach przecinają żleby. W ostatnich dniach lawina zeszła z Głębokiego Żlebu na tzw. Zakręt Ejsmonda, a jej podmuch przeciął popularną drogę do Morskiego Oka. Także kilka mniejszych lawin zeszło ze zboczy Opalonego, które drogi nie dosięgły. Kolejna lawina zeszła spod Żabiego Konia w kierunku Czarnego Stawu pod Rysami.
W Tatrach obowiązuje 3 stopień zagrożenia lawinowego. Warunki do uprawiania turystyki w wyższych partiach są bardzo niekorzystne. TPN apeluje, by nie wychodzić powyżej górnej granicy lasu. "Szlaki są tam nieprzetarte i w wielu miejscach występują głębokie zaspy - ich przebieg jest w większości niewidoczny" - czytamy na stronie TPN.
Tragedia w Tatrach
Przypomnijmy, że w niedzielę doszło do dramatycznej sytuacji na Przełęczy Kondrackiej pod Giewontem. Lawina porwała tam cztery osoby. Jak przekazał PAP ratownik, dwie osoby z porwanych przez lawinę zostały przysypane. Kolejna turystka została częściowo przysypana śniegiem, ale szybko udało się jej wydostać z pomocą dwóch pozostałych turystów.
28-letni mężczyzna z kolei został całkowicie zasypany przez zwały śniegu, a jego odnalezienie i odkopanie zajęło ratownikom TOPR dwie godziny. W szybkim zlokalizowaniu ofiary lawiny mógł pomóc detektor, którego turysta nie posiadał.
Turysta w stanie krytycznym został przetransportowany do zakopiańskiego szpitala na pokładzie śmigłowca. Jego stan lekarze określili jako skrajnie ciężki. Pacjent został dalej przetransportowany do szpitala im. Jana Pawła II w Krakowie, celem podłączenia do aparatury ECMO. Niestety, jak informuje RMF FM, jego życia nie udało się uratować.
Źródło: PAP/TPN