Łatwiej będzie zamieszkać w krajach UE
Państwa Unii Europejskiej mają od 2006 roku
uprościć formalności towarzyszące osiedlaniu się na ich terytorium
obywateli innych państw członkowskich UE. Dzięki temu Polakom
będzie łatwiej zamieszkać na stałe w innych krajach Unii i na
odwrót.
A wszystko to za sprawą nowej unijnej dyrektywy, którą zatwierdził w środę Parlament Europejski. Zastąpi ona obowiązujące obecnie dziewięć dyrektyw i dwa rozporządzenia w tej sprawie, uwzględniając przy tym orzecznictwo unijnego Trybunału Sprawiedliwości w tej dziedzinie.
Dyrektywa ma wejść w życie w 2006 roku. Jej najważniejszym osiągnięciem jest zniesienie obowiązku uzyskania karty stałego pobytu. Kraje unijne, które będą jednak nadal chciały w jakiś sposób kontrolować napływ osób z innych państw członkowskich, mogą utrzymać obowiązek meldunku. Przy tym władze będą zobowiązane automatycznie zameldować każdego przybysza z innego państwa Unii.
Po trzech miesiącach władze będą mogły też sprawdzić, z czego utrzymuje się przybysz. Nowa dyrektywa wprowadzi bardziej elastyczne kryteria w tym względzie.
"Nie wystarczy ograniczyć się do sprawdzenia, czy dana osoba uzyskuje oficjalnie minimalny dochód. Władze będą zobowiązane zbadać każdy indywidualny przypadek i uwzględnić takie okoliczności, jak ta, że ktoś jest na częściowym utrzymaniu innej osoby mieszkającej legalnie w danym kraju" - powiedziała Angela Martini, ekspert Komisji Europejskiej w tej dziedzinie.
Zatem dyrektywa poprawi sytuację Polaków przebywających w innych państwach członkowskich bez oczywistego źródła dochodu (bo nielegalnie pracują). Nadal będzie można ich wydalić, ale nie natychmiast i automatycznie, jak dotychczas. Dyrektywa nie dotyczy jednak prawa pracy obywateli nowych państw UE. Obecne państwa członkowskie mogą je ograniczać nawet jeszcze przez siedem lat.
Zgodnie z nową dyrektywą, jedyną podstawą natychmiastowego wydalenia może być tylko to, że obywatel innego państwa UE stanowi "zagrożenie dla porządku publicznego" w goszczącym go kraju. Dyrektywa nie zawiera szczegółowej definicji takich zagrożeń, ale musi ono godzić w "fundamentalne interesy społeczeństwa" - podkreśliła Martini.
Przytoczyła przy tym orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE, który przyznał rację prostytutkom z innych państw członkowskich, które zaskarżyły decyzję o wydaleniu ich z Belgii. Trybunał orzekł, że władze belgijskie nie miały do tego prawa, skoro tolerują uprawianie prostytucji przez własne obywatelki.
Nowa dyrektywa zapewni więc lepszą ochronę przed nieuzasadnionym wydalaniem, zwłaszcza nieletnich i osób przebywających od wielu lat w danym państwie. Przyznaje ona automatyczne prawo do stałego pobytu po pięciu latach przebywania w danym kraju.