Trwa ładowanie...
04-07-2003 16:10

"Langenort" odpłynął do Holandii

Statek klinika-aborcyjna "Langenort" ok.
godz. 15.30 opuścił port we Władysławowie i odpłynął do
Holandii. Był w Polsce dwa tygodnie.

"Langenort" odpłynął do HolandiiŹródło: AFP
d2yr8h8
d2yr8h8

Statek obserwowała kilkunastoosobowa grupa przeciwników aborcji - zwolenników LPR i Młodzieży Wszechpolskiej. Mieli m.in. flagi narodowe.

Na falochronie byli też obecni zwolennicy przypłynięcia jednostki do Polski m.in. z Antyklerykalnej Partii Postępu "Racja". Mieli transparenty z hasłami: "Wyzwolimy kraj spod dyktatu kleru i konkordatu", "Macierzyństwo tylko świadome".

Tuż przed wypłynięciem jednostki szefowa fundacji "Kobiety na falach" Rebecca Gomperts nie wykluczyła, że statek klinika- aborcyjna "Langenort" wróci jeszcze do Polski, jeśli w kraju nie dojdzie do liberalizacji prawa aborcyjnego. "Kobiety na falach odpływają, ale problemy polskich kobiet zostają" - powiedziała.

"Mimo to, że jesteśmy lekarkami, polskie prawo nie pozwala nam mówić otwarcie o innych usługach medycznych, których możemy dostarczać na wodach międzynarodowych. (...) Nasze wymuszone milczenie sprawiło, że doszło do wielu nieporozumień, co nie było naszą intencją"- zaznaczyła Gomperts.

d2yr8h8

Szefowa "Kobiet na falach" podała, że na numer telefonu zaufania fundacji dzwoniły setki Polek znajdujących się w trudnej sytuacji społecznej i materialnej. "Te kobiety mają prawo do bezpiecznych usług medycznych, w tym do bezpiecznej, legalnej aborcji. (...) Są one dyskryminowane i pozostawione samym sobie" - stwierdziła.

Inicjatorka przypłynięcia statku-kliniki do Polski i szefowa Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny Wanda Nowicka określiła "Langenorta" mianem "statku solidarności". Dodała, że ma zapewnienie od parlamentarnej grupy kobiet o podjęciu prac legislacyjnych zmierzających do liberalizacji prawa dotyczącego aborcji.

W piątek wieczorem organizacje obrońców życia organizują akcję pod hasłem "Światło dla życia", podczas której mają zapalić w porcie we Władysławowie lampiony i odmówić Apel Jasnogórski.

"Langenort" przypłynął do Polski w niedzielę, 22 czerwca. W ciągu swojego pobytu we Władysławowie trzykrotnie wypłynął na wody eksterytorialne, zabierając na pokładzie polskie pasażerki - ostatni raz w piątek. Po każdym z tych rejsów stwierdzono ubycie tabletek wczesnoporonnych "Mifegyne". W związku z tym pucka Prokuratura Rejonowa wszczęła postępowanie przygotowawcze w sprawie przechowywania na holenderskiej jednostce zakazanych w Polsce tabletek wczesnoporonnych.

Wizyta statku-kliniki aborcyjnej ożywiła w Polsce dyskusję na temat aborcji. Od początku pobytu "Langenortu" we Władysławowie przeciwko jego działalności protestowali działacze skrajnie prawicowych ugrupowań.

d2yr8h8
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2yr8h8
Więcej tematów