Łańcut. Tajemnicza śmierć 15-latka w poprawczaku. Są wstępne ustalenia
8 września w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym w Łańcucie znaleziono ciało 15-letniego chłopaka. Prokuratura poinformowała o wstępnych ustaleniach co do przyczyny jego śmierci. Nie wyklucza się udziału osób trzecich.
15-latek trafił do Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Łańcucie z policyjnej izby dziecka w Katowicach, do której przewieziono go z Domu dziecka w Bytomiu. Do jego tajemniczej śmierci doszło, kiedy przebywał na obowiązkowej 7-dniowej kwarantannie, którą odbyć muszą wszyscy nowi wychowankowie ośrodka.
Łańcut. Przyczyną śmierci zwitek papieru
Według ustaleń Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie przyczyną śmierci chłopaka było uduszenie. Doszło do niego poprzez zablokowanie dróg oddechowych zwitkiem papieru. Prokurator Paweł Król w rozmowie z serwisem nowiny24 podkreślił, że zlecone zostały kolejne badania, ale na obecnym etapie nie można wykluczyć udziału osób trzecich.
"Dopiero, kiedy biegli zapoznają się z wynikami tych badań, w połączeniu z materiałami zebranymi na miejscu zbrodni, będziemy mogli stwierdzić, czy mamy do czynienia z udziałem osób trzecich" - powiedział nowinom24 przedstawiciel prokuratury.
Prof. Krzysztof Simon o szczepionkach na grypę: jesteśmy opóźnieni
Łańcut. 15-latek był na kwarantannie
Zmarły chłopak nie miał kontaktu z innymi wychowankami ośrodka - nie zdążył ich nawet spotkać. Na kwarantannie przebywał ze starszym o rok kolegą, który do łańcuckiego poprawczaka trafił tego samego dnia co on.
Z relacji dyrektora ośrodka wynika, że 15-latek był spokojny i nie sprawiał żadnych problemów ani podczas transportu, ani już po dotarciu na miejsce. Podkreślił, że wychowanek na nic się nie uskarżał.