Kwitnie rynek maturalnych korepetycji
Strach przed nową maturą sprawia, że kwitnie
rynek korepetycji. Za napisanie pracy z polskiego potrzebnej na
ustną maturę płacą po 250 zł - donosi "Rzeczpospolita".
Maturzyści do tej pory nie zdawali ustnego egzaminu, na którym prezentuje się pisemną pracę. Z tej niewiedzy korzystają korepetytorzy. Za przygotowanie ucznia do samodzielnego napisania pracy, na co potrzeba co najmniej 4-5 godzin korepetycji biorę po 50 zł za godzinę, za pomoc przy pisaniu - 200 zł, mogę też szybko dostarczyć gotową pracę za 250 zł - podaje swój cennik anonimowa rozmówczyni z Warszawy, ogłaszająca się w prasie - informuje "Rzeczpospolita".
W Krakowie najbardziej oblegani są fizycy. Muszę odmawiać, bo już padam na twarz. Całe dni udzielam korepetycji. Przyjmuję już zapisy na przyszły rok - opowiada gazecie nauczyciel fizyki z dobrego liceum, wysoko ceniony na uczniowskiej giełdzie.
Korepetycje nie dziwią nauczycieli VI LO im. Jana Kochanowskiego, najwyżej notowanej szkoły średniej w Radomiu. Mamy obecnie 2 lata i 6 miesięcy na realizację programu. To stanowczo za mało, żeby sprostać wymogom matury i zagwarantować uczniom wstęp na studia - twierdzi dyrektor Karol Semik.
Tegoroczni maturzyści twierdzą, że wielu ich kolegów korzysta z korepetycji. Są klasy, gdzie wszyscy chodzą na jakieś korki. To konieczność ale i moda. Poza tym łatwiej się uczyć w małym gronie, gdy nauczyciel ma czas, by dokładnie wszystko wytłumaczyć - twierdzi na łamach "Rzeczpospolitej" Łukasz Kalinowski z IV LO im. Tytusa Chałubińskiego. (PAP)