Kwiatkowski: TVP pozwie "Gazetę Polską"
Telewizja Polska poda do sądu Gazetę Polską, m.in. za artykuł na temat kart kredytowych kierownictwa telewizji - zapowiedział w piątek prezes TVP Robert Kwiatkowski. Zarzucił dziennikarzom gazety kłamstwa i nieuctwo.
10.05.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Rzecznik Telewizji Polskiej Janusz Cieliszak poinformował, że pozew telewizji będzie dotyczył, oprócz artykułu o kartach kredytowych, również publikacji z 8 maja na temat kosztów związanych z pracą kierownictwa TVP. Artykuł nosił tytuł "97 mln zł rocznie na dyrektorów TVP".
Telewizja uważa, że gazeta błędnie zinterpretowała dane podane przez nią samą. To jest nie tylko kłamstwo, ale i zwykłe nieuctwo - mówił w piątek Kwiatkowski.
"Gazeta Polska" nadal podtrzymuje wszystko, co napisała o TVP. Niewykluczone, że skoro prezes Kwiatkowski użył wobec nas słów uważanych powszechnie za obraźliwe, wystąpimy na drogę sądową. Zupełnie poważnie myślimy też o wystąpieniu na drogę sądową w związku z notorycznym nieudzielaniem odpowiedzi na nasze pytania - powiedział szef działu krajowego "Gazety" Tomasz Sakiewicz.
Według niego, gazeta wykorzystała dane podane pisemnie przez rzecznika TVP. Potem jeszcze wyjaśnialiśmy ustnie, czy nie ma żadnego nieporozumienia, a teraz nazywa się to kłamstwem i nieuctwem - dodał Sakiewicz.
"Gazeta Polska" notorycznie i w trybie ciągłego nękania prowadzi bardzo określoną politykę względem telewizji publicznej. Nie ma tygodnia, żebyśmy nie otrzymali dwóch lub trzech serii pytań na temat Telewizji Polskiej, z których wyjaśnień "Gazeta" korzysta po jednym zdaniu, nawet nie zaznaczając skrótów - uważa tymczasem Cieliszak.
Jego zdaniem, gazeta zaprzecza samej sobie w artykułach - bo z jednej strony pisze, że nie udzielamy odpowiedzi na temat wynagrodzeń członków zarządu, a jednocześnie na tej samej stronie informuje, że rzecznik przedstawił, że wynoszą one tyle i tyle.
W piątkowej rozmowie w Radiu Zet zadziwiająca koincydencją nazwał prezes TVP opublikowanie w tym samym czasie rządowego raportu o stanie spółek skarbu państwa i raportu NIK na temat TVP. Jego zdaniem, można się zastanawiać, czy raport NIK nie został ogłoszony właśnie teraz, aby medialnie przykryć dość przykry efekt i komentarze opinii publicznej, jakie wywołało opublikowanie raportu o spółkach skarbu państwa. (jask)