Kwaśniewski reaguje na incydent. "Prezes PiS sam sobie zrobił kłopot"

- To było ważne exposé, mnie ono usatysfakcjonowało. Nie zgłaszam pretensji - powiedział Aleksander Kwaśniewski w rozmowie z "Rzeczpospolitą". Ocenił ostatnie zmiany w polityce jako z jednej strony "najdłuższy pogrzeb polityczny", z drugiej zaś "najdłuższy poród". Odniósł się też do incydentu w Sejmie z Jarosławem Kaczyńskim.

Aleksander Kwaśniewski
Aleksander Kwaśniewski
Źródło zdjęć: © East News | Tomasz Jedrzejowski/REPORTER
Monika Mikołajewicz

Zdaniem byłego prezydenta RP odejście rządu Morawieckiego było "najdłuższym pogrzebem politycznym", w parze z którym szedł "najdłuższy poród".

- Byliśmy świadkami najdłuższego pogrzebu politycznego, czyli odejścia rządu Mateusza Morawieckiego, i najdłuższego porodu, czyli powstania rządu Tuska - powiedział Kwaśniewski w rozmowie z "Rzeczpospolitą".

Zobacz też: Tusk wita się w Brukseli. "Polska wróciła do Europy"

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wojna polsko-polska

Według oceny Kwaśniewskiego, dwutygodniowy rząd Morawieckiego wyszedł na dobre, jeśli chodzi o próbę zakończenia wojny polsko-polskiej. Jego zdaniem nowi, dwutygodniowi ministrowie nie mieli w sobie tyle uprzedzeń do polityków tworzących rząd Donalda Tuska, co poprzedni szefowie resortów.

Nowi ministrowie zostali powitani przez starych ministrów, to nie była norma w Polsce - dodał były prezydent.

Jak tłumaczył dalej Kwaśniewski, ostatnio pojawiło się wiele drobnych gestów, które świadczą o tym, że wraz z pogrzebem starego rządu i narodzinami nowego spór łagodnieje. Politycy, którzy wcześniej byli do siebie wrogo nastawieni, dziś potrafią ze sobą porozmawiać. Za przykład podał Donalda Tuska i posła Janusza Kowalskiego. Zwrócił jednak uwagę na to, że sama deklaracja zjednoczenia Polaków to zbyt mało. Podkreślił, że ważne są gesty i rozmowy.

Kaczyński pomógł Tuskowi?

Zdaniem Kwaśniewskiego, wraz z pogrzebem politycznym rządu Morawieckiego upada sam Jarosław Kaczyński. Punktem przełomowym - jak wskazał były prezydent - było wtargnięcie prezesa PiS na sejmową mównicę i nazwanie Tuska "niemieckim agentem".

Były prezydent w "Rzeczpospolitej" stwierdził, że wypowiedź ta w żaden sposób nie szkodzi premierowi, wpływa zaś negatywnie na wizerunek prezesa PiS oraz na jeszcze silniejsze zjednoczenie opozycyjnych względem Prawa i Sprawiedliwości partii.

- Jeśli premier Tusk pozwałby prezesa Kaczyńskiego, to będzie wzmacniał ten spór. Kaczyński jako poseł powinien zostać regulaminowo ukarany. Prezes PiS sam sobie zrobił kłopot - stwierdził Kwaśniewski w "Rzeczpospolitej".

Źródło: "Rzeczpospolita"

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (300)