Kwaśniewski o młodych politykach i nadziejach
Aleksander Kwaśniewski unika "spotkań kombatanckich", bo uważa, że są "pełną frustracji i płaczliwego sentymentalizmu rozmową o niewykorzystanych szansach".
Aleksander Kwaśniewski udzielił "Dziennikowi Gazeta Prawna" obszernego wywiadu, w którym opowiada o trudnych rozstaniach z polityką, postkomunizmie, współpracy z młodymi oraz swojej fundacji.
Nie będzie powrotu do polityki?
Jak czytamy w artykule były prezydent nie rozważa powrotu do polityki. Co więcej jak sam podkreśla jest zadowolony i "bardzo szczęśliwy" z obecnego stanu rzeczy. Ale jednocześnie Kwaśniewski zauważa, że nie każdy z prezydentów rozstał się z polityką z taką łatwością jak on. - Wałęsa z trudem się z tym pogodził, a Komorowski jeszcze cierpi i pewnie jeszcze z rok to potrwa - mówi.
"Unikam spotkań kombatanckich"
Prezydent Kwaśniewski pytany przez redaktora "DGP" o aktualną sytuację na scenie politycznej, odpowiedział, że obecnie jest wielu świetnych, dojrzałych polityków, ale są też tacy, którzy są mizerni. Z drugiej strony prezydent pochwalił współpracę z młodymi, politycznymi talentami, z którymi, w przeciwieństwie do doświadczonych dyplomatów, rozmawia się o przyszłości, a nie przeszłości.
Swój szacunek i sympatię do młodych były prezydent odniósł do ostatniego spotkania z Joanna Muchą, Agnieszką Pomaski oraz Sławomirem Nitrasem, gdzie mniej doświadczeni politycy szukali odpowiedzi na pytanie - jakie błędy popełniła Platforma Obywatelska? - Jedną z największych strat Platformy, szczególnie w II kadencji, było wypuszczenie z rąk młodego elektoratu, który wybrał ich w 2007 roku - ocenił Kwaśniewski. Jednak prezydent mając na myśli Bartłomieja Misiewicza, zastrzegł, że wśród świeżej elity politycznej pojawiają się tzw. czarne owce, które powinny odejść.
Postkomuna
Dalej w wywiadzie Kwaśniewski mówi, że cała historia Polski, licząc od 1989 roku może być nazwana postkomunistyczną. A patrząc oczami PiS, dziś i jego można byłoby określić jako komunistę. - Jak ktoś mówi o odsuwaniu postkomunistów, to nie myśli o SLD, tylko o Platformie i PSL - powiedział były prezydent. I podkreślił, że zmiana ustrojowa jest efektem kompromisów Okrągłego Stołu, w tym także braci Kaczyńskich, którzy brali udział w tworzeniu "postkomuny".
Amicus Europae
Pod koniec rozmowy Aleksander Kwaśniewski opowiedział o swojej fundacji "Amicus Europae", która zajmuję się propagowaniem idei europejskiej, czyli m.in. sprawami integracji oraz pojednania między narodami. Siedziba fundacji znajduje się na alei Przyjaciół, czyli jak określił Kwaśniewski "pluralistycznej ulicy", gdzie mieszczą się biura PiS-u i jednocześnie mieszkają Adam Michnik, Beata Tyszkiewicz, czy do niedawna Janusz Palikot.
- Może ta nazwa jest zapowiedzią tego, że kiedyś wszyscy w Polsce staniemy się przyjaciółmi - podsumował Aleksander Kwaśniewski.