Kwaśniewski ostrzega. "Ryzyko utraty władzy na rzecz groźnej koalicji"
O tym, co oznaczałaby ewentualna przegrana Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich, poinformował Aleksander Kwaśniewski w "Pulsie Biznesu". Były prezydent ostrzega, że wiązałoby się to z "brakiem możliwości spełnienia obietnic z 2023 r., prawdopodobnymi wcześniejszymi wyborami i ryzykiem utraty władzy na rzecz groźnej koalicji populistyczno-narodowej".
Aleksander Kwaśniewski w świątecznym wydaniu "Pulsu Biznesu" zauważa, że "trwające od pewnego czasu ruchy tektoniczne w globalnej polityce zaczynają przebudowywać kształt mapy wpływów i znaczenia na świecie".
Wspomina o aneksji Krymu przez Rosję, wojnie w Ukrainie oraz zmianie priorytetów USA, które zaczęły koncentrować się na obszarze Pacyfiku. Były prezydent zwraca uwagę na działania Donalda Trumpa, które wpłynęły na relacje w NATO.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kwaśniewski o możliwej sytuacji w Polsce
Kwaśniewski podkreśla też, że Chiny szybko przestawiły się "na najbardziej zaawansowane technologie przyszłości - informatyczne, w sektorze zielonej energii czy kosmiczne". Według niego "nie ma wątpliwości, że nowy ład międzynarodowy będzie się wykuwał w rywalizacji amerykańsko-chińskiej". Przewiduje, że "wstrząsy sejsmiczne związane z tymi procesami - z natury rzeczy dalekosiężne i długotrwałe - z pewnością będą odczuwalne w 2025 r.", także przez Polskę.
Jak ocenia, w 2025 r. Donald Tusk będzie wspierał Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich. "Dla obozu demokratycznego to kluczowa kwestia. Przegrana (choć na nią się nie zanosi) oznaczałaby brak możliwości spełnienia obietnic z 2023 r., prawdopodobne wcześniejsze wybory i realne ryzyko utraty władzy w roku 2027 na rzecz groźnej koalicji populistyczno-narodowej - PiS z Konfederacją" - podkreślił Kwaśniewski.
Czytaj też: