Kwaśniewski: chcemy strzelić jeszcze parę bramek
Nie wchodzicie do zespołu, aby dograć mecz do końca, ale żebyśmy jeszcze strzelili parę bramek - powiedział prezydent Aleksander Kwaśniewski do powołanych tego dnia swoich nowych współpracowników: szefa gabinetu Waldemara Dubaniowskiego oraz szefa BBN Jerzego Bahra.
20.01.2005 | aktual.: 20.01.2005 15:52
Bahr, dotychczasowy ambasador Polski na Litwie, zastąpił Marka Siwca, który jest eurodeputowanym z ramienia SLD. Dubaniowski zastąpił na stanowisku szefa gabinetu Marka Ungiera, który podał się do dymisji w grudniu ub.roku.
Zwracając się do swoich obecnych i nowych współpracowników prezydent podkreślił, że ten rok będzie rokiem wyjątkowo trudnym. Zaznaczył, że Polska musi się liczyć zarówno z wyborami parlamentarnymi, dwoma turami wyborów prezydenckich, a także referendum w sprawie Traktatu Konstytucyjnego UE.
Dodał, że nasz kraj będzie też uczestniczyć w twardych dyskusjach w Unii Europejskiej, a w Iraku, gdzie stacjonują polscy żołnierze, również odbędą się ważne wydarzenia.
Kwaśniewski podziękował też odchodzącym współpracownikom. Podkreślał, że z Markiem Ungierem pracowali od 9 lat razem codziennie, długimi godzinami dla dobra Rzeczpospolitej. Wskazywał na kompetencje Ungiera, jego poczucie humoru i ludzką lojalność. Nigdy się na nim nie zawiodłem - podkreślił. Dodał, Dubaniowski jest w jakimś sensie uczniem Ungiera.
Prezydent zaznaczył, także, że Bahra uznaje za swoisty wzorzec patriotyzmu. Wskazywał na jego wiedzę, doświadczenie i umiejętności.