Kwaśniewska o historii z seniorką. "Nie trafiła do DPS-u"
Jolanta Kwaśniewska skomentowała aferę z kawalerką Nawrockiego. - Mam wrażenie, że tych wersji jest teraz tak wiele, że mnie bardziej przeraża to, w jaki sposób tłumaczą jego zachowanie członkowie PiS - mówiła w TVP Info była pierwsza dama. Przy okazji podzieliła się swoją historią. Przed laty do prowadzonej przez nią fundacji zgłosiła się seniorka, która też potrzebowała pomocy.
Co musisz wiedzieć?
- Jolanta Kwaśniewska gościła w "Pytaniu dnia" w TVP Info. Jednym z wątków rozmowy była, budząca kontrowersje, sprawa kawalerki Karola Nawrockiego.
- Kwaśniewska opowiedziała, jak z jej perspektywy wygląda opieka nad osobą starszą i przytoczyła swoją, podobną historię.
Była pierwsza dama i prezeska Fundacji "Porozumienie bez barier" była gościnią czwartkowego "Pytania dnia" w TVP Info. W kontekście wyborów prezydenckich i kontrowersji wokół kawalerki, jaką Karol Nawrocki kupił od pana Jerzego, podzieliła się swoją historią, związaną z opieką nad starszą osobą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Będą przyspieszone wybory? Ekspert: To nie opłaca się nikomu
W rozmowie z Justyną Dobrosz-Oracz była pierwsza dama opowiedziała, jak "z jej punktu widzenia wygląda kwestia zadbania o osobę, która zwraca się o pomoc".
- Mieliśmy panią Aleksandrę. W 1998 roku zwróciła się do nas, do fundacji. Najpierw zmarł jej mąż, potem syn. Dostała odszkodowanie, w związku z wypadkiem, któremu uległ. Powiedziała, że ona bardzo chciałaby naszej fundacji zapisać swoje 40-metrowe mieszkanie - wspominała Kwaśniewska.
Jak opowiadała, seniorka stała się "członkiem rodziny Kwaśniewskich i rodziny fundacyjnej".
- Bywała u nas na wszelkich imprezach opłatkowych, na naszych imieninach, urodzinach. Dowoziliśmy ją do do lekarza. Bywaliśmy w jej mieszkaniu dwa razy w roku, robiliśmy generalne sprzątanie, robiliśmy zakupy dla pani Aleksandry. (...) I jak pani Aleksandra była w szpitalu, to ja przychodziłam. (...) Miałam jedyny tytuł związany z jej osobą, to był testament, który napisała w '98 roku - opowiadała Jolanta Kwaśniewska.
Pytana przez prowadzącą wywiad, czy dysponowała również aktem notarialnym, wskazała, że "był tylko i wyłącznie testament".
- I tak panią Aleksandrą opiekowaliśmy się prawie 20 lat. To my jako fundacja pochowaliśmy panią Aleksandrę - dodała.
Podkreśliła też, że nie były podpisywane zobowiązania do opieki a pani Aleksandra nie trafiła do DPS-u. Zaznaczyła też, że w podobnych przypadkach, "nie trzeba żadnych takich zobowiązań podpisywać".
Kwaśniewska ostro o kawalerce Nawrockiego. "Jaka jest ostateczna wersja?"
Była pierwsza dama wskazała też na "wyjaśnienia", jakich Karol Nawrocki udzielał w rozmowie ze Sławomirem Mentzenem na kanale lidera Konfederacji na YouTunie.
- Ostateczna wersja... jaka jest ostateczna wersja? Mam wrażenie, że tych wersji jest teraz tak wiele, że mnie bardziej przeraża to, w jaki sposób tłumaczą jego zachowanie, jego koledzy, niby nie partyjni, ale członkowie PiS-u. Czy ktoś w podobny sposób potrafiłby oddać swoje życie niemalże dla bezdomnego pana Jerzego, którym opiekuje się pan Karol? - pytała Kwaśniewska.
- Nie wierzy pani w historię o Samarytaninie? - dopytywała dziennikarka.
- Nie za bardzo.. Przyznam, że nie za bardzo - odpowiedziała Jolanta Kwaśniewska.
Źródło: TVP Info/WP