ŚwiatKuzyn ostatniego króla Iraku wrócił do Bagdadu

Kuzyn ostatniego króla Iraku wrócił do Bagdadu


Przemawiając bardziej jak polityk niż jak monarcha, kuzyn ostatniego króla Iraku oznajmił w Bagdadzie, po powrocie z 45-letniej emigracji, że chce uczynić z Iraku kraj "godności, wolności i demokracji".

Kuzyn ostatniego króla Iraku wrócił do Bagdadu
Źródło zdjęć: © AFP

Szarif Ali bin Husajn, bogaty londyński bankier inwestycyjny, opuścił Bagdad jako małe dziecko razem z rodzicami w 1958 roku, gdy jego 23-letni kuzyn król Fajsal II zginął zamordowany brutalnie podczas przewrotu wojskowego. We wtorek przyleciał z Londynu do Bagdadu samolotem czarterowym i oświadczył, że zamierza pozostać na stałe w rodzinnym kraju.

Szarif Ali przemawiał do grupy rojalistów i szejków plemiennych przed mauzoleum pierwszego króla Iraku z dynastii Haszymidów, Fajsala I (1921-33) i jego następcy Ghaziego (1933-39). Posługując się, jak przystało na prawdziwego króla, pluralis maiestaticus (liczbą mnogą stosowaną przez władców), oświadczył, że "nie myślimy o władzy, lecz powierzeniu władzy narodowi irackiemu".

Współpracownicy Szarifa Alego powiedzieli, że pragnie on doprowadzić do referendum, w którym Irakijczycy mogliby postanowić, czy chcą, aby stanął na czele monarchii konstytucyjnej. Przedstawiają go jako postać symboliczną, która mogłaby złagodzić napięcia i trudności okresu powojennej odbudowy i stabilizacji. Jednak dynastia Haszymidów, narzucona Irakijczykom przez Brytyjczyków i pochodząca z Hidżazu na Półwyspie Arabskim, nigdy nie była w Iraku bardzo popularna.

Choć Szarif Ali posługiwał się "pluralis maiestaticus", przemawiał zręcznie jak polityk. Największe oklaski zebrał, gdy oświadczył, że "to wstyd, iż w tak bogatym kraju jak Irak ludzie nie otrzymują należnych im pensji".

Dwa miesiące po obaleniu Saddama Husajna przez wojska amerykańskie wielu spośród kilku milionów pracowników irackiej administracji i służb publicznych nie dostaje wypłaty, co na ulicach Bagdadu powoduje coraz większe wzburzenie.

Jedno z odgałęzień królewskiego rodu Haszymidów sprawuje obecnie władzę w Jordanii. Wojskowi, którzy 14 lipca 1958 roku zabili Fajsala II, zamordowali także jego wuja (byłego regenta) oraz kilkuletniego następcę tronu. Szarif Ali nie jest jedynym pretendentem do tronu - mówi się o jeszcze dwóch innych kuzynach, członkach jordańskiej rodziny królewskiej. Jednak Szarif Ali twierdził we wtorek, że walki o władzę nie będzie. "W rodzinie panuje całkowita zgodność poglądów co do tego, że to ja jestem kandydatem" - zapewniał.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)