Kurtyka: w sprawie Wielgusa IPN dochował swych powinności
Zarówno w czasie trwania debaty nt.
dokumentów ks. arcybiskupa Stanisława Wielgusa, jak i w miesiącach
wcześniejszych, dochowane zostały wszelkie zasady i wypełnione
wszystkie powinności obowiązujące IPN jako instytucję państwową -
oświadczył prezes IPN Janusz Kurtyka.
"IPN został powołany ustawą uchwaloną przez parlament RP i na jej podstawie realizuje zadania w zgodzie z prawem i umowami międzynarodowymi. Należy do nich m.in. udostępnianie akt jawnych do badań naukowych. We wszystkich swoich działaniach dotyczących Kościoła katolickiego w Polsce IPN ma zawsze na względzie jego szczególną, historyczną rolę" - głosi ponadto oświadczenie Kurtyki, zamieszczone w poniedziałek na stronach IPN.
Tego dnia "Rzeczpospolita" napisała, że Kurtyka "już od dwóch miesięcy alarmował władze Episkopatu o tym, że jego instytucja dysponuje dokumentami na temat abpa Stanisława Wielgusa". Spytany o to rzecznik Episkopatu ks. Józef Kloch powiedział, że nic o tym nie wie. W IPN poinformowano natomiast, że nie będzie żadnych komentarzy do oświadczenia Kurtyki.
"Trudno dzisiaj z całą powagą myśleć o IPN. O tym, że on jest wyrocznią i źródłem informacji o obywatelach dla całego państwa. To jest stanowczo za mało, bo to jest zbyt brudne i zbyt powierzchownie dotykane, a jest to ogromna plama na współczesnym pokoleniu, które musi się z tego wydobyć" - mówił prymas Józef Glemp w niedzielnej homilii w katedrze, zaraz po tym gdy abp Wielgus ogłosił rezygnację z urzędu metropolity warszawskiego.