Świat"Kursk": nie poznamy przyczyny?

"Kursk": nie poznamy przyczyny?

Znalezione we wraku "Kurska" dokumenty nie
pozwalają na wyjaśnienie przyczyny katastrofy tego rosyjskiego
okrętu podwodnego - podała w niedzielę służba prasowa rosyjskiej
Floty Północnej.

W ostatni czwartek w trakcie przeszukiwania wraku odnaleziono dzienniki pokładowe. Dokumenty musiano osuszyć, nim zajęli się nimi eksperci.

Prokurator wojskowy Floty Północnej, Władimir Mułow ujawnił, że dzienniki znaleziono w piątym przedziale okrętu, gdzie znajdowało się również stanowisko kontroli napędowych reaktorów atomowych. Nie był wówczas w stanie powiedzieć, czy dokumenty te zawierają informacje na temat tego, co spowodowało katastrofę "Kurska" lub jak ona przebiegała.

Prokurator generalny Rosji, Władimir Ustinow, który osobiście nadzorował operację we wraku stojącym w doku w Roslakowie pod Murmańskiem, powiedział że wszystkie dokumenty, jakie znaleziono na "Kursku", w tym zapiski zmarłych marynarzy, zostaną jeszcze raz skrupulatnie przebadane przez ekspertów.

Przedstawiciele prokuratury cywilnej i wojskowej zakończyli trwające 3 tygodnie dochodzenie na "Kursku" - powiedział szef rosyjskiej floty arktycznej, Wiaczesław Popow.

Przedstawiciele prokuratur będą nadal nadzorować prace związane z wydobyciem z wraku "Kurska" ciał marynarzy. Jak dotąd wydobyto zwłoki 56 marynarzy; 54 zidentyfikowano.

Rok temu nurkowie z zatopionego jeszcze okrętu wydobyli ciała 12 marynarzy. Podczas ubiegłorocznej katastrofy na Morzu Barentsa zginęło 118 marynarzy.

Prokurator Mułow oświadczył, szanse na odnalezienie ciał kolejnych ofiar katastrofy coraz bardziej maleją. (mp)

katastrofamarynarzeciała
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)