Kuriozalne sceny na komisji śledczej. Wyciągnął megafon i zaczął krzyczeć
- To jest farsa! - krzyczał przez megafon poseł Suwerennej Polski Michał Wójcik. - Panie pośle, tutaj dziennikarze czekają, żeby pan się wypowiedział o Funduszu Sprawiedliwości - stwierdził przewodniczący komisji śledczej dot. wyborów korespondencyjnych Dariusz Joński.
W piątek przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowych zeznawał prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Członkowie komisji zapowiedzieli po przesłuchaniu, że do prokuratury zostaną złożone zawiadomienia o możliwości popełnieniu przestępstwa przez Mateusza Morawieckiego, Elżbietę Witek, Jacka Sasina, Mariusza Kamińskiego, a także byłego kierownictwa Poczty Polskiej i Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych.
Po wielogodzinnym przesłuchaniu doszło jednak do kuriozalnych scen. Poseł Michał Wójcik, były wiceszef resortu sprawiedliwości, zastępca Zbigniewa Ziobry, wyciągnął megafon i zaczął przez niego krzyczeć do przewodniczącego komisji Dariusza Jońskiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"To jest farsa!"
Obok siedział poseł Mariusz Krystian, który wszystko rejestrował. "A jednak znalazł się sposób na Dariusza "Guzikowego" Jońskiego. P. Poseł Wójcik powiedział prawdę #Koalicja13Grudnia. Za zmarnowanie 70 milionów złotych odpowiada Platforma Obywatelska i za to odpowie!" - napisał w serwisie X.
- Ta cała komisja, to jest farsa! - stwierdził Wójcik.
- Proponuje, żeby pan do prokuratury nie zapomniał tego megafonu - odparł Joński.
- Trzeba rolkę nagrać - rzucił Waldemar Buda.
- Rozumiem, że kolega rolkę nagrywa, to będzie pan mógł puścić. Panie pośle, tutaj dziennikarze czekają, żeby pan się wypowiedział o Funduszu Sprawiedliwości - skomentował Joński.
- Niech pan się nie ośmiesza - skomentował jeszcze zachowanie posła Wójcika przewodniczący Joński.