Artur Soboń, jako były wiceminister aktywów państwowych w latach 2019-2021, pojawił się jako świadek przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowych. Polityk, zasiadający obecnie w zarządzie Narodowego Banku Polskiego, odczytał na samym początku oświadczenie, w którym zawarł m.in. informacje o obowiązkach, jakie sprawował w MAP.
Po oświadczeniu Sobonia przyszedł czas na pytania. Polityk jednak na nie nie odpowiadał. Za każdym razem powtarzał zdanie: - Wszystko, co miałem do powiedzenia w objętej przesłuchaniem sprawie, zawarłem w swobodnej części swojej wypowiedzi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mariusz Kamiński stanie przed komisją śledczą? "Może zostać doprowadzony"
Członkowie komisji w pewnym momencie się podirytowali i zagrozili złożeniem wniosku o karę porządkową. Soboń dalej jednak kontynuował swój sposób odpowiadania na pytania.
Soboń ukarany?
Na koniec posiedzenia komisji przewodniczący Dariusz Joński oraz członkowie komisji Jacek Karnowski i Magdalena Filiks złożyli wniosek ws. ukarania Sobonia.
- Zwracamy się z wnioskiem o wystąpienie przez komisję śledczą do Sądu Okręgowego w Warszawie z wnioskiem o nałożenie kary porządkowej na Artura Sobonia w postaci kary pieniężnej w wysokości 3 tys. zł za bezpodstawne uchylanie się w dniu 19 stycznia 2024 r. od złożenia zeznań przed komisją śledczą - powiedział Joński.
- Zwracamy się o rozważenie przez komisję wystąpienia w dalszej kolejności z zawiadomieniem o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Artura Sobonia polegającego na zatajeniu prawdy - dodał.
Przemysław Czarnek chciał, by eksperci wyrazili swoją opinię dotyczącą podstaw prawnych takiego wniosku, jednak przewodniczący zdecydował o głosowaniu wniosku. Poparło go 7 posłów, a przeciwko było 4.
Czytaj więcej: