Kumulacja pecha. Mazury czeka najgorszy weekend w historii? Wojewoda o sytuacji
Województwo warmińsko-mazurskie mierzy się z trudną sytuacją. Można powiedzieć, że to prawdziwa kumulacja pecha. W wielu miejscach Warmii i Mazur obowiązuje zagrożenie hydrologiczne w związku z wysokim stanem wód. Zła jest także sytuacja covidowa - od soboty w życie wchodzą nowe obostrzenia w województwie warmińsko-mazurskim. Wojewoda Artur Chojecki, który był gościem programu WP "Newsroom", oceniał m.in., czy Warmię i Mazury czeka najtrudniejszy weekend w historii regionu. - To są wyzwania, z którymi musimy się mierzyć, podchodzimy do tego z pełną odpowiedzialnością. Po to państwo stoi na straży bezpieczeństwa ludności, żeby te zadania wykonywać. My za sytuację bierzemy pełną odpowiedzialność, ale to nie zależy od nas. Takie sytuacje mogą się zdarzyć zawsze - mówił w programie "Newsroom" WP wojewoda warmińsko-mazurski. Podczas rozmowy z Agnieszką Kopacz Artur Chojecki przekazał, że obecnie nie ma przekroczeń stan ostrzegawczego na rzekach. - Na bieżąco obserwujemy najbardziej zagrożone miejsca, czyli przede wszystkim Żuławy Elbląskie oraz okolice Sępopola w powiecie bartoszyckim - dodał wojewoda.
Mamy rzeczywiście obostrzenia, loc… Rozwiń
Transkrypcja: