Nieoficjalne powody utraty stanowiska przez Kumocha

Jakub Kumoch przekazał w czwartek, że "na własną prośbę i za zgodą prezydenta Andrzeja Dudy" kończy sprawowanie funkcji sekretarza stanu i szefa Biura Polityki Międzynarodowej. Powodem miała być sytuacja rodzinna. Z nieoficjalnych informacji "Faktu" wynika jednak, że Kumoch stracił to stanowisko. Wiadomo nawet z jakich powodów.

Jakub Kumoch odchodzi z Kancelarii Prezydenta
Jakub Kumoch odchodzi z Kancelarii Prezydenta
Źródło zdjęć: © PAP | Andrzej Lange
Sylwia Bagińska

"Wizyta we Lwowie była zaplanowana jako mój ostatni projekt w służbie dla Pana Prezydenta. Dziś na własną prośbę, za zgodą Szefa i zgodnie z naszymi ustaleniami sprzed paru miesięcy po półtora roku bardzo intensywnej pracy kończę sprawowanie funkcji Sekretarza Stanu i Szefa Biura Polityki Międzynarodowej" - przekazał Jakub Kumoch w mediach społecznościowych.

"Mogę też już - również uzyskałem na to zgodę - zdradzić kulisy. W październiku, w czasie wizyty na Malcie zwróciłem się do Pana Prezydenta o pozwolenie na powrót do służby zagranicznej. Do wykonania pozostawał jednak szereg zadań, w tym najważniejsze - Lwów. Pozostawało też znalezienie osoby, która mnie zastąpi" - dodał.

Nowe informacje ws. kulis odejścia szefa Biura Polityki Międzynarodowej ujawnił "Fakt". Tabloid nieoficjalnie się dowiedział, że Kumoch stracił stanowisko z dwóch powodów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: Wizyta prezydenta we Lwowie. "Polska w awangardzie"

Kumoch stracił stanowisko? Nieoficjalne ustalenia

Z nieoficjalnych ustaleń gazety wynika, że pierwszym powodem miał być żart pranksterów z Rosji, którzy "wkręcili" Andrzeja Dudę. To Aleksiej Stoljarow i Wladimir Kuzniecow (znani jako Lexus i Vovan).

Żartownisie, którzy zadzwonili do Dudy, podszyli się pod prezydenta Francji Emmanuela Macrona. Rozmowa dotyczyła m.in. tego, co wydarzyło się w Przewodowie, a także szczegółów wcześniejszych rozmów prezydenta Polski z zachodnimi politykami. Trwała - jak wynika z nagrania - ponad siedem minut.

"Fakt" doprecyzował, że w Kancelarii Prezydenta nie zastosowano instrukcji dot. połączeń z rozmówcami zagranicznymi - to miało obciążyć Kumocha.

Drugim powodem z kolei miały być doniesienia o tym, że Kumoch mieszka w apartamencie w rezydencji Belweder. Korzystał z niego, chociaż ma własne lokum w Warszawie.

Źródło: "Fakt", Twitter

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (134)