Jakub Kumoch nadużywa przywilejów? Jest odpowiedź ministra
Szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta Jakub Kumoch mieszka w apartamencie w rezydencji Belweder. Korzysta z niego, chociaż ma własne lokum w Warszawie. Prezydencki minister tłumaczy, że swoje mieszkania użyczył bezpłatnie znajomym, gdy wyjechał z Polski.
Kancelaria Prezydenta ma kilka budynków, w których mogą mieszkać osoby zajmujące kierownicze stanowiska. Jednak, jak tłumaczy dziennikowi "Fakt" Małgorzata Szymaszek-Białek z Kancelarii, nie każdy może z nich skorzystać.
- Uprawnionymi do korzystania z lokali do zaspokajania potrzeb mieszkaniowych są osoby zajmujące kierownicze stanowiska państwowe w Kancelarii Prezydenta RP, które nie dysponują innym lokalem w miejscowości, w której objęły stanowisko - wyjaśnia Szymaszek-Białek.
Minister ma własne mieszkanie w Warszawie
Tymczasem, jak ustalił "Fakt", minister Kumoch ma 65-metrowe mieszkanie na Mokotowie. To zaś oznacza, że nie ma prawa do korzystania z apartamentu w rezydencji Belweder w centrum Warszawy, w którym mieszka razem z żoną.
- Minister Jakub Kumoch powiadomił KPRP o fakcie braku możliwości korzystania z własnego posiadanego mieszkania i uzyskał zgodę na odpłatne korzystanie z pomieszczeń będących w zasobach KPRP. Ze względu na powyższy fakt, umowa na udostępnienie pomieszczeń na cele mieszkaniowe zawarta została na czas zatrudnienia wg zasad obowiązujących pracowników, a nie osoby zajmujące kierownicze stanowiska państwowe. Wysokość opłaty miesięcznej wynosi 1 712,33 zł (faktura wystawiana jest w ww. wysokości na osobę prywatną, o której mowa w zapytaniu) - tłumaczy Szymaszek-Białek.
Do zarzutów "Faktu" odniósł się też sam minister Jakub Kumoch. Wyjaśnił dziennikowi, że gdy wyjechał za granicę (był wcześniej ambasadorem w Szwajcarii i Turcji - przyp. red.) użyczył bezpłatnie swoje mieszkanie znajomym.
- Wróciłem po wielu latach z zagranicy i nie zamierzałem prosić mieszkającej tam zaprzyjaźnionej rodziny z dzieckiem o opuszczenie lokalu. Dałem jej czas na rozwiązanie swojej sytuacji mieszkaniowej. Nie zarobiłem ani grosza. Dołożyłem do całej sprawy. Czasami w życiu są sprawy ważniejsze niż pieniądze - tłumaczy "Faktowi" prezydencki minister.
Rosyjskie groźby pod adresem Polski. Komentarz z Kancelarii Prezydenta
Źródło: "Fakt"