"Kultury". Spięcie za mikrofon na posiedzeniu komisji
Na środę zaplanowano posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. wyborów korespondencyjnych. W trakcie obrad, na których przesłuchiwana jest prokurator Ewa Wrzosek, doszło do spięcia - poszło o mikrofon.
Prok. Ewa Wrzosek została wezwana przed komisję, bo wszczęła śledztwo w sprawie organizacji wyborów prezydenckich w okresie pandemii. W konsekwencji tego ruchu prokurator krajowy polecił wszcząć postępowanie dyscyplinarne wobec niej.
Już na początku obrad Wrzosek wniosła o wyłączenie z prac komisji posła Michała Wójcika, na co zareagował siedzący obok niego Przemysław Czarnek. Jak stwierdził, argument Wrzosek, że Wójcik otrzymał medal od prokuratury, jest kompromitujący dla całej komisji.
Spięcie o mikrofon
- Jak pan podda wniosek pod głosowanie, to się pan skompromituje. Nie pierwszy raz - powiedział Czarnek do przewodniczącego komisji Dariusza Jońskiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wjechał na środek ronda. Nagrali "popis" kierowcy bmw
- Rozumiem, że pan poseł Czarnek pozazdrościł nagród - odpowiedział Joński, po czym chciał oddać głos posłowi Jackowi Karnowskiemu. Do wypowiedzi jednak szykował się Michał Wójcik.
- Niech pan mi włączy mikrofon - domagał się Wójcik, nie dając dojść do głosu Karnowskiemu.
- Proszę pana o odrobinę kultury. Pan nie jest przewodniczącym tej komisji i nie jest od włączania mikrofonu - zripostował Joński. - Chciałbym poprosić sąsiada, aby nauczył pana kultury, ale widzę, że tam jest problem - dodał, wskazując na siedzącego obok Wójcika Czarnka.
Większością głosów członków komisji Michał Wójcik został wykluczony z dzisiejszych prac komisji. Poseł opuścił salę, a razem z nim wyszli też politycy PiS.