"Kulson", nie "ku..o". Nie będzie konsekwencji dla policjanta?
Zapowiadano wyciągnięcie konsekwencji wobec funkcjonariusza, który w czasie Marszu Niepodległości miał powiedzieć do zatrzymywanej kobiety "siadaj kur…o". - To niedopuszczalne - mówił Komendant Główny Policji nadinsp. Jarosław Szymczyk. Wygląda jednak na to, że dalszego ciągu sprawy nie będzie. Powód? Polska Policja twierdzi, że funkcjonariusz zwrócił się do kolegi i nie padło wulgarne słowo. Co na to internauci?
12.11.2017 | aktual.: 28.03.2022 11:25
"Wstępne czynności kontrolne nie wykazały nieprawidłowości w działaniach policjantów usuwających nielegalne zgromadzenie. Słowa jakie padły, kierowane były nie do kobiety, a do mł. asp. Mateusza „siadaj Kulson”, co potwierdzili obecni na miejscu działań" - to komunikat z twitterowego profilu Polskiej Policji.
Na potwierdzenie swoich słów dołączyła też wideo, które krąży po sieci od soboty. Wcześniej udostępniali je oburzeni internauci, w tym Zbigniew Hołdys. Krzysztof Brejza skierował nawet sprawę do ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Błaszczaka. Według nich policjant obraził zatrzymywaną kobietę słowami "siadaj ku..o".
Zdarzenie miało miejsce około godziny 14. Funkcjonariusze siłą usuwali z centrum Warszawy m.in. członków Obywateli RP, którzy chcieli zablokować Marsz Niepodległości. Przypomnijmy, że w czasie interwencji na komendę przewieziono w sumie 45 osób. Nikomu nie postawiono zarzutów. Po kilku godzinach wszyscy zostali zwolnieni do domu.
Zanim policja wykonała wstępne czynności, o których pisze w najnowszym poście, Komendant Główny Policji podkreślał, że nie bagatelizuje sprawy. Zapewnił, ze polecił jej zbadanie. - Jeśli są to słowa wypowiedziane przez policjanta, to są one nieakceptowalne i niedopuszczalne - powiedział.
Internauci wiedzą swoje
Pod krążącym po sieci filmem nie brakuje mocnych komentarzy. Czy policja najnowszym postem przekonała użytkowników, że sprawa była burzą w szklance wody? Nie wszystkich.
Część internautów cała sprawa śmieszy.
"Proszę się wsłuchać. (...) Morał taki - 'Zamiast wsłuchać się, niektórzy słyszą to, co chcą usłyszeć'" - utrzymuje policja.
Źródło: Twitter/WP