Kulisy konwencji PiS. "To jest moja partia, Kaczorek nasz"
W niedzielę przez Warszawę przeszedł "Marsz Miliona Serc". W tym samym czasie w katowickim "Spodku" trwała konwencja Prawa i Sprawiedliwości. Reporter WP zapytał sympatyków PiS o ich nastroje przed wyborami. - Kaczyński to wódz narodu - stwierdził jeden z sympatyków PiS, zebranych przed katowickim "Spodkiem". - To jest moja partia, Kaczorek nasz - odparł inny. - Po wyborach nie będzie gorzej, będzie coraz lepiej - utrzymywał kolejny zwolennik PiS, przekonany o kolejnej wygranej tego ugrupowania w wyborach. - To, co Polska zrobiła przez ostatnie 8 lat, to jest ogromny skok do przodu, to się widzi wszędzie. Tego nie można ukryć. Statystyki mówią - dodał. Reporter zadał też sympatykom PiS pytanie, kto powinien zostać premierem po wyborach. Większość nie miała wątpliwości: stanowisko to powinien dzierżyć nadal Mateusz Morawiecki. - Polak, a nie Niemiec - odparł jeden z nich. Dodał, że jego zdaniem Morawiecki "to bohater, a Tusk to jest zdrajca". - Uczciwy, najlepszy, a przede wszystkim sprawiedliwy - ocenił Morawieckiego kolejny rozmówca reportera WP. - I najwięcej nakradł - dodał przysłuchujący się rozmowie mężczyzna, najwyraźniej przeciwnik PiS. - Co panu ukradł, co panu ukradł? - oburzył się rozmówca reportera WP. - Chodź no tu, cwaniaku! - zwrócił się do swojego adwersarza, który najwyraźniej nie miał ochoty dyskutować z agresywnymi zwolennikami PiS i odszedł.