Kulczyk wyjechał na 2 miesiące
Przewodniczący komisji śledczej ds. PKN Orlen Józef Gruszka (PSL) powiedział, że komisja otrzymała pismo od pełnomocnika Jana Kulczyka, mec. Jana Widackiego, że jego klient przez dwa miesiące będzie nieobecny w kraju.
Tymczasem na 21 stycznia komisja zaplanowała konfrontacje Kulczyka z b. szefem AW Zbigniewem Siemiątkowskim i szefem ABW Andrzejem Barcikowskim.
Otrzymaliśmy takie pismo, ale to nie zmienia faktu, że Kulczyk jest wezwany na 21 stycznia. Pisać wszystko można. Świadek ma jeszcze trzy tygodnie na zmianę zdania i mam nadzieję, że stawi się przed komisją - powiedział Gruszka.
Widacki w odpowiedzi argumentuje, że Kulczyk nie ma zakazu opuszczania kraju ani nakazu powrotu i może przebywać za granicą. Jan Kulczyk na stałe nie mieszka w Polsce, lecz w Londynie i Berlinie, gdzie prowadzi interesy i ma tam swoje sprawy osobiste i ma prawo tam przebywać - powiedział Widacki.
List z informacją o tym, że Jan Kulczyk będzie nieobecny do końca lutego, był wyrazem kurtuazji wobec komisji - dodał Widacki.