Kukiz wykorzystał służby specjalne? Jest doniesienie do prokuratury
Do prokuratury wpłynęło zawiadomienie jakoby Paweł Kukiz wykorzystał służby do swoich wewnętrznych rozgrywek. Chodzi o walkę z Piotrem Liroyem-Marcem. Pismo złożył w sierpniu Paweł Sykulski, były warszawski radny PO.
"Niniejszym zawiadamiam o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 231 par. 1 KK na polecenie Posła na Sejm RP - Pawła Kukiza, wiceprzewodniczącego sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych, przez nieznane z imienia i nazwiska osoby, działające w ramach struktur sensu largo tzw. polskich służb specjalnych, a które to przestępstwo polegało na przekroczeniu przez ww. funkcjonariuszy swoich uprawnień poprzez podjęcie bezprawnych i niepodyktowanych żadnym interesem rangi państwowej, działań operacyjnych, mających na celu ustalenie właściciela samochodu osobowego marki Volkswagen Lupo, nr rej. XXX, którym porusza się osoba bliska dla innego posła na Sejm RP" - brzmi zawiadomienie do prokuratury.
O co chodzi?
Paweł Kukiz zarzucał Liroyowi bliskie kontakty z podejrzanymi osobami, w tym właśnie wspomnianym Sykulskim. To miało być powodem wyrzucenia go z klubu Kukiz'15 - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Liroy bowiem kupił od Sykulskiego samochód dla swojej partnerki - VW Lupo - i o ten kontakt chodziło ponoć Kukizowi.
To, co budzi wątpliwości to sposób, w jaki Kukiz dowiedział się o właścicielu auta.
- Kukiz pokazał Piotrowi wyciąg z ewidencji pojazdów i powiedział: ty dostałeś ten samochód od radnego Platformy, ja wszystko wiem, bo służby mi meldują. Dodał, że to podejrzana osoba - mówi "Rzeczpospolitej" Maciej Maciejowski, dyrektor biura poselskiego Liroya.
Ma on zeznawać w tej sprawie.
Co zarzuca Sykulskiemu Kukiz?
Kilka lat temu "Gazeta Wyborcza" informowała, że miał on brać udział w bezprawnym wyrzuceniu na bruk lokatora jednej z kamienic. Sąd jednak oczyścił go z zarzutów, a gazeta przeprosiła.
Jak tłumaczył "Rzeczpospolitej" Paweł Sykulski, działanie Kukiza to wywieranie presji na funkcjonariusza publicznego i wlaśnie dlatego złożył doniesienie do prokuratury. Dodał także, że nie pozwoli na szarganie jego dobrego imienia.
Zobacz także: Majątki polityków. Paweł Kukiz
Czym jest CEPiK?
SI CEPiK, czyli System Informatyczny Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców, zawiera informacje o pojazdach zarejestrowanych w Polsce i kierowcach posiadających uprawnienia do kierowania.
Dane z logowania do tego systemu są przechowywane przez dwa lata, więc będzie można uzyskać informację, kto ewentualnie przekazał Kukizowi informacje, dotyczące sprzedaży samochodu.
Jak Liroy komentował swoje wykluczenie?
"W mojej działalności nigdy nie kierowałem się szyldami partyjnymi, ani nazwiskami liderów; będę, jak zawsze, współpracował ze wszystkimi ludźmi dobrej woli" - napisał w czerwcu w wydanym oświadczeniu Piotr-Liroy Marzec.
Za co go wyrzucili?
W oświadczeniu zamieszczonym na Facebooku ruchu Kukiz'15 podano, iż klub kierowany przez Pawła Kukiza zdecydował o wykluczeniu Liroya-Marca ze swoich szeregów, ponieważ - jak napisano - "w swojej działalności poselskiej otoczył się ludźmi, dla których, ze względu na nasze standardy, nie może być miejsca w ruchu Kukiz'15".
Źródło: rp.pl/WP