Kukiz pochwalił Bidena. Podzielił się historią rodzinną
- Jeśli chodzi o Joe Bidena, to jestem pozytywnie zaskoczony jego stanowczą postawą. Obawiałem się, że to będzie bardzo spolegliwy, wyciszony prezydent. Natomiast ostatnie wypowiedzi prezydenta są budujące - powiedział Paweł Kukiz w programie "Tłit" Wirtualnej Polski. Michał Wróblewski pytał go o reakcję Stanów Zjednoczonych na napiętą sytuację wokół Ukrainy. Kukiz przypomniał, że obecna administracja w Waszyngtonie zdecydowała o wysłaniu do Polski dodatkowych żołnierzy USA. - To jest prawdziwa deklaracja. Jeżeli Amerykanie maja tutaj około 10 tys. żołnierzy, to proszę mi wierzyć, że gdyby doszło do konfliktu, oni by tych żołnierzy nie zostawili samych. Amerykanie mają tę solidarność bardzo mocną. Nie zostawią swoich - mówił polityk. Gość WP ocenił też, że z Rosją "nie wolno rozmawiać z pozycji kolan". - Moja rodzina jest ze strony ZSRR doświadczona bardzo tragicznie. Rosjanie zamordowali mi dziadka. Ojciec jako 10-letni chłopak został zesłany do Kazachstanu. Wrócił dopiero w 1946 roku - opowiadał lider Kukiz’15.