Kukiz'15 składa wniosek do komisji etyki o ukaranie posłanki PiS Mateusiak-Pieluchy
• Poseł Kukiz'15 Piotr Apel złożył wniosek do sejmowej komisji etyki o ukaranie posłanki PiS Beaty Mateusiak-Pieluchy
• Chodzi o jej wypowiedź, że trzeba wymagać od ateistów, prawosławnych i muzułmanów oświadczeń, że znają i zobowiązują się w pełni respektować polską konstytucję
Posłanka PiS, komentując wydarzenia wokół filmu "Wołyń, napisała na portalu wPolityce.pl: "Powinniśmy wymagać od ateistów, prawosławnych czy muzułmanów oświadczeń, że znają i zobowiązują się w pełni respektować polską Konstytucję i wartości uznawane w Polsce za ważne. Niespełnianie tych wymogów powinno być jednoznacznym powodem do deportacji".
Później Mateusiak-Pielucha odniosła się do swoich słów we wpisie na Facebooku. "Napisałam o problemie związanym z zagrożeniem, jakie stanowi coraz większa ilość pracujących i żyjących w Polsce imigrantów, od których, moim zdaniem, należy wymagać poszanowania naszych praw i wartości, jak od każdego gościa, który chce przebywać w naszym domu. Nie ma to nic wspólnego z katolicyzmem czy innym wyznaniem" - wyjaśniła posłanka PiS.
"Wnoszę o pociągnięcie do odpowiedzialności regulaminowej poseł Beaty Mateusiak-Pieluchy w związku z jej nieetycznymi wypowiedziami w tekście opublikowanym na portalu wPolityce.pl" - napisał poseł Kukiz'15 we wniosku do komisji etyki. Według Apela, posłanka PiS swoimi publicznymi wypowiedziami ignoruje podstawowe prawa i wolności obywatelskie oraz art. 53 ust. 7 konstytucji, który stanowi, że "nikt nie może być obowiązany przez organy władzy publicznej do ujawnienia swojego światopoglądu, przekonań religijnych lub wyznania".
Apel ocenił, że wypowiedzi posłanki PiS były skrajnie populistyczne i tym samym naruszają zasadę dbałości o dobre imię Sejmu oraz zasadę odpowiedzialności przedstawicieli narodu.
Mateusiak-Pielucha powiedziała, że poseł Apel źle interpretuje jej słowa i nie rozumie, co chciała przekazać w swoim artykule. - Poseł Apel w ogóle nie czytał mojego artykułu, ja pisałam o imigrantach, o rozwiązaniach podobnych do tych, które są w Stanach Zjednoczonych i o niczym innym; twierdzenie, że moje słowa odnoszą się do Polaków-ateistów, czy ludzi innej wiary, mieszkających w Polsce jest wielkim nadużyciem - przekonywała.
Komisja etyki, po rozpatrzeniu sprawy i stwierdzeniu naruszenia przez posła "Zasad etyki poselskiej", może w drodze uchwały: zwrócić posłowi uwagę, udzielić posłowi upomnienia lub udzielić nagany. Uchwały komisji podaje się do wiadomości publicznej.
PAP,oprac. Adam Przegaliński