Kukiz'15 grozi rozpad? "Sytuacja w klubie jest mocno kryzysowa"

Czwartkowe głosowanie ws. wyboru sędziego Trybunału Konstytucyjnego może być iskrą, która zainicjuje rozpad Ruchu Kukiz'15. Po wykluczeniu posłanki Małgorzaty Zwiercan i odejściu Kornela Morawieckiego liczba członków klubu zmniejszyła się do 38. To oznacza, że od początku kadencji Kukiz'15 skurczył się już o cztery osoby. Wkrótce posłów Ruchu może być jeszcze mniej. Kornel Morawiecki planuje utworzyć w Sejmie koło poselskie, do którego - oprócz niego i Zwiercan - mają wejść jeszcze co najmniej dwie osoby.

Wśród najpoważniejszych kandydatów do zasilenia drużyny Morawieckiego są Ireneusz Zyska oraz Jerzy Jachniak. Obaj, podobnie jak wykluczona już posłanka, nie wyjęli kart do głosowania. Oprócz nich postąpiły tak jeszcze trzy osoby: Józef Brynkus, Rafał Wójcikowski i Anna Maria Siarkowska. Czy pójdą one w ślady Morawieckiego?

- Wszelkie dywagacje na temat tego, że zamierzam wyjść z klubu, są mrzonką. Nigdzie się nie wybieram i nie znam osób, które myślą o opuszczeniu Kukiz'15. W klubie jest jedność - mówi WP posłanka Siarkowska. W nieoficjalnych rozmowach przedstawiciele Ruchu przyznają, że Morawiecki może jednak pociągnąć za sobą jeszcze kilka osób, a w klubie już od dłuższego czasu nie ma jedności.

- Ostatnio bardzo poróżniła nas kwestia ustawy zaostrzającej przepisy w sprawie aborcji - zdradza WP poseł Kukiz'15 proszący o zachowanie anonimowości. I podkreśla, że Ruch jest w rzeczywistości koalicją różnych środowisk, m.in. narodowców, dawnego KNP oraz UPR, z których każdy stara się zachować własną podmiotowość.

- Jeśli ktoś będzie próbował pozbawić nas tej roli, możemy zdecydować się opuścić klub - mówi WP poseł Kukiz'15 z Ruchu Narodowego. Na tę chwilę zarówno RN, jak inne środowiska, nie zamierzają jednak wychodzić z ugrupowania Pawła Kukiza. Wyjątkiem są ludzie Solidarności Walczącej skupieni wokół Morawieckiego.

- Każdy się rozgląda i czeka, co przyniesie czas. Nie jest wykluczone, że odejdą posłowie, którzy w czwartek wyłamali się z dyscypliny klubowej. Są też osoby, które są rozgoryczone tym, co się wydarzyło. Sytuacja w klubie jest mocno kryzysowa - mówi poseł Kukiz'15, proszący o zachowanie anonimowości, który nie potrafi jednak określić, ile osób może wkrótce odejść. - W grę wchodzą dwa kierunki transferów: Prawo i Sprawiedliwość oraz coś własnego. Ktoś ewentualnie mógłby odejść jeszcze do Nowoczesnej, ale nie sądzę - tłumaczy rozmówca WP.