Na konferencji prasowej we Lwowie Tymoszenko poinformowała w czwartek, że posiada sprawdzone informacje o tym, iż sędziowie sądu konstytucyjnego otrzymali poufne polecenie zbadania, czy taką możliwość można prawnie uzasadnić.
Według Tymoszenko, sąd może oprzeć decyzję na tym, że ukraińska konstytucja, która przewiduje maksimum dwie kadencje jednej osoby na stanowisku prezydenta, została przyjęta w 1996 r., tymczasem Kuczma po raz pierwszy został wybrany na prezydenta w 1994 r.
Na razie tylko to badają, ale nie wykluczam, że tak się właśnie stanie - powiedziała Tymoszenko.
Podobnego zdania jest lider komunistów Petro Symonenko i szef partii "Jabłuko" Mychajło Brodski.
Kilka dni temu prezydent Kuczma nazwał podobne oskarżenia bzdurą i po raz kolejny stwierdził, że nie zamierza ponownie ubiegać się o urząd.
W niedzielę na Ukrainie odbędą się wybory do Rady Najwyższej (parlamentu). Startują w nich 33 partie i bloki. Władze liczą na zwycięstwo powołanej z inicjatywy prezydenta koalicji "O jedną Ukrainę", jednak w sondażach prowadzi centroprawicowa koalicja byłego premiera Wiktora Juszczenki "Nasza Ukraina". (and)
