Tymczasem przebywający z wizytą na wyspie był prezydent USA Jimmy Carter uważa, że nie ma żadnych dowodów na to, że Kuba wytwarza broń biologiczną lub sprzedaje innym krajom technologię jej produkcji.
Wyjaśniając stanowisko Waszyngtonu, Colin Powell oświadczył we wtorek, że Waszyngton nie twierdzi wcale, że Kubańczycy mają broń biologiczną, ale jedynie że mają możliwość jej wytworzenia.
Dziękujemy za wysiłki pana Powella... Kuba nigdy nie kłamie - głosi oświadczenie kubańskiego MSZ. W zeszłym tygodniu, na kilka dni przed wyjazem Jimmiego Cartera na Kubę, amerykański podsekretarz stanu John Bolton powiedział, że Hawana eksportuje do tak zwanych "krajów bandyckich" biotechnologie, która może być użyta do produkcji broni biologicznej. Kubańskie władze oskarżenia Boltona nazwały kłamstwem. (aka)